Andrzej Kondrat, były sędzia piłkarski z Lublina, nie ma wątpliwości. Jeżeli arbiter chce zrobić w Polsce karierę, to musi dawać w łapę. Płaci się głównie kwalifikatorom, czyli byłym sędziom, którzy oceniają pracę młodszych arbitrów. - Sędziowałem ponad 2,5 tysiąca meczów, więc wiem, co mówię - zapewnia Kondrat. - Z sędziowaniem skończyłem, a raczej ze mną skończono, w 1987 roku. I wtedy, i teraz polska piłka to bagno. Przecież u nas ustawia się już nawet mecze juniorów. Pamiętam takie spotkanie: Motor Lublin - Górnik Łęczna. Za wydrukowanie meczu działacze Motoru proponowali mi wtedy opony do "malucha", a ludzie z Łęcznej cztery koniaki. Piłkarskie menu "Super Expressu": 1 mln - tyle kosztuje załatwienie awansu zespołu z II ligi do I ligi 50 tys. - tyle kosztuje załatwienie awansu sędziego z II ligi do I ligi 30 tys. - tyle kosztuje załatwienie awansu sędziego z III ligi do II ligi 30 tys. - kupno meczu w I lidze 15 tys. - kupno meczu w II lidze Więcej w "Super Expressie."