Sebastian Szymański ostatnie 1,5 roku żył w swego rodzaju niepewności. Polak bowiem nie miał stałego klubu. Był wypożyczony z Dynama Moskwa do Feyenoordu Rotterdam. Polak w Holandii pokazał się z absolutnie doskonałej strony i razem ze swoimi kolegami sięgnął po upragnione mistrzostwo Holandii. Ta sztuka Feyenoordowi na pewno by się bez Szymańskiego nie udała, bo nasz pomocnik w taktyce Arne Slota był absolutnie kluczową postacią. Fortuna na koncie Magdaleny Fręch. Rekordowy wynik, rekordowy zarobek Wydawało się, że pozostanie nią także w sezonie 2023/2024. Wszystko wskazywało bowiem na to, że Szymański zostanie ponownie wypożyczony do Feyenoordu. Tak się jednak nie stało, bo w ostatniej chwili Polakiem zainteresowali się Turcy. W grze było kilka klubów z tamtego rejonu świata, ale ostatecznie największą determinacją i najlepszym projektem wykazało się Fenerbahce Stambuł, które zaproponowało Szymańskiemu umowę do czerwca 2027 roku. Sebastian Szymański rozchwytywany. Angielski gigant obserwował z trybun. Wielka kwota Polak tę propozycję przyjął, a wizja bycia zastępcą Ardy Gullera, który odszedł do Realu Madryt z pewnością była dodatkową motywacją dla Szymańskiego. Trzeba uczciwie przyznać, że osiągnięcia naszego pomocnika już wykraczają poza to, co udało się zrobić indywidualnie Turkowi. Pierwsze pół sezonu Szymańskiego w nowych barwach jest absolutnie fenomenalne. Nie może więc dziwić, że naszym pomocnikiem interesuje się coraz więcej klubu. Wielka szansa dla Huberta Hurkacza. Nie tylko Australian Open. To byłby jego rekord Według tureckiego portalu "Fanatik" Szymańskim bardzo mocno zainteresowany jest Tottenham Hotspur. Anglicy mieli nawet zlecić jednemu ze swoich wysłanników na mecz Fenerbahce Stambuł, aby Ci obserwowali poczynania Szymańskiego. Zdaniem dziennikarzy kwota transferu za Polaka mogłaby wynieść 35 milionów euro. Jeśli faktycznie ruch zamknie się w takiej kwocie, to Szymański będzie drugim najdroższym Polakiem w historii razem z Krzysztofem Piątkiem. Takie rozważania dziwić nie mogą. Szymański w trwającym sezonie zagrał łącznie w 32 spotkania. Strzelił w nich 12 goli oraz 14 razy asystował. Znajduje się w bardzo wąskim gronie zawodników w Europie, którzy po pierwszej części sezonu mają na swoim koncie już double-double. Warto podkreślić, że niedawno menadżer zawodnika podkreślił, że tematu zimowego transferu nie ma, więc z pewnością te rozważania dotyczą najbliższego lata.