Od 66. minuty Dynamo grało w osłabieniu po czerwonej kartce dla Tomasa Martineza. Zespół z Teksasu nie mógł też skorzystać z chorego Romella Quioto. "Gra w finale jest dla nas wspaniałą okazją do rewanżu" - powiedział bramkarz Sounders Stefan Frei. "Damy z siebie wszystko, aby jej nie zmarnować" - dodał. Po zwycięstwie 2-0 w pierwszym spotkaniu, rewanż nie był dla Sounders zbyt dużym wyzwaniem. Ekipa numer dwa na Zachodzie nie straciła gola w szóstym kolejnym meczu i już po raz 15. nie poniosła porażki u siebie. Po raz ostatni na własnym stadionie przegrała 1 maja, właśnie z Toronto FC. Strzelanie dla gospodarzy rozpoczął w 22. minucie Victor Rodriguez, posyłając piłkę nad bramkarzem Houston Joe Willisem. Na 2-0 podwyższył Clint Dempsey w 57. minucie, wykorzystując niskie dośrodkowanie Joevina Jonesa. W 73. minucie ponad 45 tys. widzów mogło cieszyć się z gola po raz trzeci, gdy Will Bruin znów nie dał szans Willisowi. Zaplanowany na 9 grudnia finał rozegrany zostanie w Toronto, bo to rywale mogą pochwalić się lepszą postawą w sezonie zasadniczym.