Sceny w KMŚ. To stało się po porażce Skorży. Kibice się nie hamowali
Urawa prowadzona przez Macieja Srożę była o krok od historycznego zwycięstwa z finalistą Ligi Mistrzów. Już w 11. minucie spotkania japoński zespół objął prowadzenie, jednak na 12 minut przed końcem Inter Mediolan wyrównał stan rywalizacji, natomiast w 92. minucie europejski gigant zadał decydujący cios. Tym samym Urawa zaznała drugiej porażki podczas trwających obecnie KMŚ. Japońscy kibice, którzy tłumnie przyjechali wspierać swój klub, kiepsko znieśli gorycz porażki, co zarejestrowały kamery.

Piłka nożna to dyscyplina, która potrafi wywoływać różne, często skrajne emocje. Szczególnie widoczne jest to kiedy spotkania toczą się o naprawdę wysoką stawkę. Obecnie jesteśmy świadkami Klubowych Mistrzostw Świata, w których udział biorą czołowe drużyny z całego globu. Wśród nich znajduje się między innymi japońska Urawa Red Diamonds, która prowadzona jest przez Macieja Skorżę. W naszym kraju głośno o tej ekipie zrobiło się po dymisji Michała Probierza, bowiem to właśnie szkoleniowiec azjatyckiej drużyny ma być prywatnym faworytem prezesa PZPN-u Cezarego Kuleszy. Działacz widzi w nim bowiem materiał na kolejnego selekcjonera reprezentacji Polski. Z tym ruchem wiążą się jednak pewne problemy.
Niestety Skorża nie może mówić o udanym przebiegu ogólnoświatowej imprezy. Mecz otwarcia jego podopieczni rozegrali z argentyńskim River Plate, jednak argentyńscy rywale od początku dyktowali w tym spotkaniu swoje warunki. Ostatecznie Urawa zdobyła jedyną bramkę z rzutu karnego, co przy aż trzech trafieniach przeciwników stanowiło marny rezultat.
Fani Urawy nie mogli powstrzymać łez. Emocjonalna reakcja na porażkę w KMŚ
To nie mogło nastrajać azjatyckich fanów optymizmem, tym bardziej, że w kolejnej rundzie ich ulubieńcy mieli zmierzyć się z tegorocznym finalistą Ligi Mistrzów - Interem Mediolan. Jakaż musiała być więc ich radość, kiedy to podopieczni Skorży już w 11. minucie wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Niestety na 12 minut przed końcem meczu "Nerazzurri" doprowadzili do wyrównania, a w 92. minucie zadali decydujący cios, grzebiąc nadzieje Skorży i spółki na wywalczenie premierowych punktów.
Po porażce kamery skierowane zostały na japońskich kibiców, którzy tłumnie przybyli do Stanów Zjednoczonych, aby dopingować swoich ulubieńców. Ci niestety nie znieśli oni zbyt dobrze ciężaru odniesionej porażki. U wielu z nich pojawiły się rzewne łzy, co tylko dowodzi jak oddanymi i niezwykle zaangażowanymi w sprawę kibicami są Japończycy. To również potężny sygnał dla Skorży, który, jak wynika z doniesień medialnych, jest niezwykle poważaną postacią wśród sympatyków Urawy. Nic więc dziwnego, że 53-latek nie jest przekonany co do oferty przedstawianej mu przez Cezarego Kuleszę.
Zobacz również:
- Kibice wściekli na reprezentanta. Tomaszewski nie przebierał w słowach. "Honor, matka i Ojczyzna"
- Kuriozalne sceny na Stadionie Śląskim. To wszystko działo się na oczach Ronaldinho
- Sprawa awansu Polaków wyjaśniona w 10 minut. Kolejna demolka w mistrzostwach świata
- Stadion Śląski nie dowierzał. Kuriozalne rozstrzygnięcie meczu legend. Nikt nie był na to gotowy


