Sławny trener ma obserwować Sebastiana Milę. Spartak bowiem nadal rozważa kandydaturę pomocnika, który w kontrakcie ma wpisaną kwotę odstępnego w wysokości dwóch milionów euro. Rosjanie już nawet uzgodnili z Milą warunki kontraktu i przysłali mu do podpisu gotową umowę. Piłkarz nieoczekiwanie zmienił jednak zdanie i nie złożył pod nią podpisu.