Mistrz świata, dwukrotny mistrz Europy, trzykrotny zdobywca Pucharu Ligi Mistrzów i pięciokrotny mistrz Hiszpanii - Iker Casillas wraca do sił po ataku serca, jakiego doznał na treningu 1 maja. Chociaż 38-letni piłkarz zapewnia, że jeszcze nie kończy kariery, to musi zacząć godzić się z myślą, że nadchodzi pora, by pełnił już inną rolę w wielkim futbolu. Teraz jednak jego myśli skupiają się jednak na znacznie ważniejszych sprawach. Niespełna trzy tygodnie po ataku serca, lekarze zdiagnozowali u jego żony - Sary Carbonero raka jajnika. Konieczna okazała się szybka operacja. - Nie doszliśmy jeszcze do siebie po jednym szoku, a życie znów nas zaskoczyło. Tym razem to ja. Chodzi o słowo, którego wciąż nie potrafię napisać. Kilka dni temu lekarze wykryli u mnie złośliwego guza jajnika i przeszłam operację. Wszystko poszło dobrze, na szczęście wykryliśmy to we wczesnym stadium, ale wciąż mam przed sobą kilka miesięcy walki i leczenia. - Jestem spokojna i przekonana, że wszystko będzie w porządku. Wiem, że droga będzie trudna, ale będzie miała szczęśliwe zakończenie. Mam wsparcie rodziny, przyjaciół oraz świetnego zespołu medycznego - napisała w mediach społecznościowych żona Ikera Casillasa. Sara Carbonero, dziennikarka sportowa i prezenterka telewizyjna, oraz Casillas są parą od 2009 roku, a trzy lata temu wzięli ślub. Mają dwóch synów. MZ