"Po wrzutce z lewej strony ich bramkarz piąstkował, ale piłka ześlizgnęła mu się z ręki. Spadła pod moje nogi, cofnąłem się i uderzyłem instynktownie. Piłka odbiła się od jednego słupka, od drugiego i wpadła do siatki" - opisał swoje trafienie 27-letni napastnik. "Benfica była zespołem lepszym. zwłaszcza w pierwszej części meczu. My mieliśmy niewiele sytuacji, ale w przerwie trener dokonał dwóch zmian i od razu nasza gra się poprawiła. Tym bardziej, że rywale od 60. minuty grali w dziesiątkę, osłabieni po czerwonej kartce" - dodał Saganowski. Polak coraz lepiej czuje się w Guimaraes. "Zaaklimatyzowałem się już. Rozmawiam z ludźmi, oni są dla mnie mili, jest coraz fajniej. Nikt nie patrzy zawistnie na to, że przyszedłem i chcę komuś odebrać miejsce w składzie" - stwierdził "Sagan".