"W Guimaraes pokazaliśmy, że gramy bardzo dobrze, a teraz nasza forma jeszcze wzrosła i twierdzę, że przyjechaliśmy utrzymać zaliczkę" - zapowiedział "Sagan". Czy pomagałeś trenerom w rozpracowaniu Wisły? - Oni o Wiśle wszystko wiedzą, co pokazali dwa tygodnie temu. Ja nic nie musiałem im podpowiadać. Chyba nie masz jakichś szczególnie miłych wspomnień z Krakowa? - Rzeczywiście nie mam jakichś miłych wspomnień z meczów rozgrywanych w Krakowie, może poza spotkaniem charytatywnym, które z Legią tu wygraliśmy. Teraz jednak przyjeżdżam tu z lepszym zespołem, niż dotychczas przyjeżdżałem. Czy zrobił na tobie wrażenie wynik 5:1 w meczu Wisły z Lechem? - Na pewno wynik 5:1 robi wrażenie, tym bardziej, że Lech ostatnio dobrze się prezentował. Jednak nie ma dwóch takich samych spotkań, a mecz meczowi nigdy nie jest równy. Jutro jest nowy mecz i zobaczymy, kto i jak w nim wypadnie. Andrzej Łukaszewicz, Kraków