Serb latem przeniósł się do beniaminka ligi greckiej - Ergotelis FC, z którym związał się na trzy lata. - Z czego strzelać mam bramki? Zespół stwarza nam jedną lub dwie okazje w ciągu meczu. W zeszłym sezonie gdy w środku pola grał Aleksandar Vukovic, na trzynaście bramek strzelonych wiosną, on asystował przy bodaj dziesięciu. Kiedy miał piłkę przy nodze, w każdej chwili można było się spodziewać zagrania, które otwiera drogę do bramki. Stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji i wysoko wygrywaliśmy. Dziś w Legii nie ma "Vuko" - żali się Saganowski, który w tym sezonie tylko dwukrotnie pokonał bramkarza rywali.