22 czerwca w Argentynie wciąż wspominany jest mecz z Anglią i dwa gole Diego Armando Maradony. Pierwszy zwany "Ręką Boga" i drugi, którego zdobył po przedryblowaniu całej defensywy Wyspiarzy. "Boski Diego" powrócił na czołówki gazet także z innego powodu. Sąd w La Placie na posiedzeniu 21 czerwca wydał bardzo ważny werdykt w sprawie o podział spadku po Maradonie. Po przeanalizowaniu próbek pobranych od Magali Gil i Eugenii Laprovittola, eksperci wykluczyli, że mogą one być córkami legendarnego piłkarza. Testy zostały przeprowadzone w zeszłym roku Jak dotąd sąd ogłosił, że Maradona ma pięciu spadkobierców, którymi są - Dalma (ur. 1987) i Giannina (1989) pochodzące ze związku z Villafane, Jana (1996) córka Valerii Sabalain, syn Diego Junior (1986) owoc relacji z Cristiną Sinagrą oraz Diego Fernando (2013) syn Veroniki Ojeda. Wszystkie z nich zostały już uznane przez wymiar sprawiedliwości za dzieci Maradony. A jak podkreśla sąd, więcej domniemanych potomków piłkarza już się nie zgłosiło, więc sprawa o podział jego majątku, będzie mogła ruszyć z miejsca. Dzieci Maradony wciąż spierają się jeszcze z prawnikiem Matiasem Morlą, byłym menedżerem piłkarza, o wykorzystanie marki "Maradona". Pamiątki warte miliony Media w Argentynie pisały, że "Boski Diego" umierając, miał na koncie ok. 100 tys. dolarów. Okazało się jednak, że jego majątek był znacznie większy, bo Maradona pieniądze przechowywał w bankach w różnych krajach. Ogromną wartość mają także nieruchomości piłkarza m.in kilka mieszkań w Buenos Aires, hotel w Hawanie, młyn i fabryka w Wenezueli, szkółki piłkarskie w Chinach itp. Maradona dostawał też cenne podarki np. warty 300 tys euro zegarek z diamentami, który otrzymał na Białorusi, mnóstwo biżuterii, samochody itp. Najcenniejsze wydają się jednak pamiątki z kariery, które Maradona namiętnie kolekcjonował. Wszystko to składa się na majątek wart setki milionów dolarów. Diego Maradona zmarł 25 listopada 2020 roku. Miał 60 lat.