- Dwóch wielkich, lecz kontrowersyjnych i niepokornych artystów przed naszym teatrem byłoby rodzajem upamiętnienia ich zasług dla Szwecji. Strindberg, który w tym miejscu debiutował już tu jest, a teraz wysłaliśmy prośbę do władz Malmoe o przekazanie nam rzeźby Ibrahimovicia, któremu chcemy dać nowy, bezpieczny dom. Tu na wzgórzu Mosebacke będzie miał przepiękny widok na panoramę sztokholmskiej starówki - powiedział dyrektor Soedra Teatern Samuel Laulajainen. Teatr powstał w 1852 roku i nieprzerwanie działa do dzisiaj. Ma siedem scen i kompleks restauracyjny. Budynek jest zabytkiem szwedzkiej kultury. W scenerii jego wnętrz Ingmar Bergman nagrywał sceny do nagrodzonego Oskarem filmu "Fanny i Alexander". Powodem kilkukrotnego uszkodzenia rzeźby piłkarza była wiadomość z 27 listopada, że Ibrahimović kupił 25 procent udziałów sztokholmskiego klubu Hammarby IF. Informacja wywołała ostrą burzę nienawiści w rodzinnym mieście piłkarza Malmoe. W mediach społecznościowych rozpoczęła się kampania nawołująca do zniszczenia "rzeźby zdrajcy" tak, "aby nie pozostał po niej żaden ślad". Jej odsłonięcie 8 października było z kolei tak dużym wydarzeniem dla Szwecji, że kanał telewizji publicznej SVT transmitował uroczystość na żywo. Teraz poważnie uszkodzony obiekt został usunięty na czas reperacji i renowacji, a SVT skomentował: - Ibrahimović nazywany przez władze Malmoe wielkim synem tego miasta właśnie spalił nieodwracalnie wszystkie mosty łączące go z nim. Autor rzeźby Peter Linde powiedział na łamach dziennika "Aftonbladet", że jest mu niezmiernie przykro. Przeniesienie dzieła do Sztokholmu jest sensowne, lecz jego zdaniem istnieje tylko jedno miasto, w którym piłkarz jest kochany, od lat posiada apartament i sam nazywa je swoim domem. - Uważam, że rzeźba powinna zostać przeniesiona do Mediolanu, gdzie Zlatan właśnie powrócił, aby grać w AC Milan - zaznaczył rzeźbiarz. Zbigniew Kuczyński