Teraz liczy na powtórkę w pucharowej potyczce z Lechem Poznań. Według czeskiego pomocnika Odra wcale nie stoi na straconej pozycji i awans do kolejnej rundy jest w jej zasięgu. - Musimy wykorzystać słabości Lecha! o bardzo silna drużyna, w końcu zagra w fazie grupowej Pucharu UEFA. Ma jednak swoje wady, które wraz z kolegami i sztabem szkoleniowym dokładnie analizowaliśmy. Puchar Polski podobnie jak Puchar Ekstraklasy traktujemy poważnie. W obu walczymy o awans. Teoretycznie za Lechem przemawia fakt, że zagra u siebie, jednak w tych rozgrywkach już pokazaliśmy, że potrafimy dobrze prezentować się na wyjeździe. Przekonała się o tym Arka Gdynia, którą wyeliminowaliśmy przed miesiącem. Czy mamy już wypracowaną taktykę na mecz z "Kolejorzem"? Przekonacie się dziś wieczorem - kończy z tajemniczym uśmiechem na twarzy były gracz m.in. Vitkovic. Podobnego zdania jest trener wodzisławian Janusz Białek, który jednak dodaje, że dla niego priorytetem będzie liga. Potyczka w ramach Pucharu Polski ma być dla jego podopiecznych swego rodzaju oswojeniem z obiektem przy ulicy Bułgarskiej. Czyżby trener Białek zostawił sobie uchyloną furtkę w przypadku porażki? Na niekorzyść zespołu z Górnego Śląska przemawia długa lista kontuzjowanych zawodników. W Poznaniu na pewno nie zagrają narzekający na urazy: Bartłomiej Socha, Jan Woś, Marcin Kokoszka, Aleksander Kwiek, Robert Kłos oraz Adam Stachowiak.