Maciej Rybus w ostatnich latach stał się w Polsce "persona non grata". 66-krotny reprezentant Polski w przeciwieństwie do wielu byłych już kolegów z kadry nie zdecydował się na opuszczenie Rosji, gdy ta dokonała inwazji na Ukrainę. Był to powód odstawienia go od drużyny narodowej, a także solidnej krytyki ze strony mediów. Rybus przemówił i wywołał burzę. Polak "trybikiem maszynki propagandowej" Rosji Po blisko dwóch latach od brutalnego ataku Rosji zawodnik wreszcie zdecydował się na zabranie głosu i publiczną wypowiedź na temat swoich wyborów. Wywiad gracza Rubina Kazań "trafił na żyzny grunt". Hasła takie jak "w Rosji stałem się mężczyzną" stanowiły pożywkę dla rosyjskiej maszynki propagandowej, a w Polsce wywołały potężne oburzenie. Znów awantura o premie dla piłkarzy? Już wszystko jasne. Ostre słowa ministra sportu Rybus lwią część kariery spędził, grając w lidze rosyjskiej i nie zamierza w najbliższym czasie się przenosić. Tak wynika z jego ostatniej wypowiedzi dla portalu "Tacc.ru". - Nie ma jeszcze rozmów na temat przedłużenia kontraktu. Niedawno wróciłem do zdrowia, dostaję teraz czas na grę, na razie muszę cieszyć się grą, pokazywać dobry futbol. Jak dotąd nie było żadnych rozmów. Ale chcę zostać w Rubinie - zdradził. Były reprezentant Polski na obchodach rosyjskiego święta. Legenda polskiej lekkoatletyki grzmi Prawdziwe poruszenie wywołało jednak w ostatnich dniach zdjęcie Rybusa, które obiegło media społecznościowe. Polak został "przyłapany" wraz z rodziną na obchodach rosyjskiego święta narodowego "Dnia Zwycięstwa". Zawodnicy Rubina, wraz z członkami sztabu szkoleniowego uczestniczyli w obchodach uroczystości. Wśród nich nie zabrakło Rybusa, który paradował z przypiętą czarno-pomarańczową wstążką św. Jerzego. W Ukrainie jest ona postrzegana za symbol rosyjskiego nacjonalizmu. Suchej nitki na postawie Macieja Rybusa nie zostawił mistrz olimpijski w skoku o tyczce z 1980 roku - Władysław Kozakiewicz. W rozmowie z redakcją "Fakt-u" nie szczędził ostrych słów krytyki pod adresem 34-latka. - Co z tego, że on ma żonę Rosjankę, to nie ma znaczenia. Powinien mieć swój rozum. Dla mnie to jest bardzo nieprzyzwoite. Po prostu zdrada całkowita - dodał. Upada tajny plan Barcelony. Kolejny cios. Koniec złudzeń, to się nie uda W kontekście Rybusa w polskich mediach regularnie pojawia się określenie "zdrajca". Zawodnik mierzy się ze sporym hejtem, jednak wydarzeniemi takimi jak to, potęguje jedynie negatywne odczucia ze strony Polaków.