Od dłuższego czasu Giggs bezskutecznie próbował znaleźć angaż na ławce trenerskiej jednego z angielskich klubów Premier League i wybór pracy z wietnamską akademią zaskakuje. Można było raczej spodziewać się zatrudnienia legendy Manchesteru United w Championship, skoro nie udało mu się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Jak napisano na stronie internetowej akademii, Giggs będzie odpowiadać za: "szkolenie piłkarzy, trenerów oraz będzie brać udział w rozwijaniu piłkarskiego ośrodka, by stał się czołowym takim obiektem w Wietnamie i jednocześnie nie odstawała od innych tego typu miejsc na świecie". Dziennik "Daily Mail" dodał, że 43-latek nie będzie przebywać w Wietnamie na stałe, tylko czekają go dwa wyjazdy do tego kraju. Do współpracy Giggsa zaprosił Mike Farnan, kiedyś jeden z dyrektorów w United. Giggs papiery trenerskie wyrobił jeszcze będąc czynnym zawodnikiem, a karierę kontynuował jak mało kto, bo aż do czterdziestki. Imponował nie tylko umiejętnościami i piłkarską długowiecznością, bo chwalono go też za to, jak planuje przyszłość po zakończeniu kariery. Głównym zajęciem Walijczyka miała być właśnie trenerka. Początkowo wszystko szło w odpowiednim kierunku. W 2013 roku Giggs został grającym asystentem Davida Moyesa, który przejął drużynę Manchesteru United po słynnym Sir Aleksie Fergusonie. Moyes nie wytrwał na stanowisku nawet 10 miesięcy i tuż przed końcem tamtego sezonu został zwolniony. Drużynę do końca rozgrywek poprowadził Giggs. Zespół pod jego wodzą odniósł dwa zwycięstwa, raz zremisował i raz przegrał. 43-latek liczył po cichu, że klub zdecyduje się powierzyć mu drużynę również w kolejnym sezonie, ale menedżerem został Louis van Gaal. Były skrzydłowy ekipy z Old Trafford ponownie został "tylko" asystentem, choć rozumiał decyzję władz i cieszył się, że będzie współpracować z jednym z najsłynniejszych trenerów. Kiedy Manchester United zwalniał później Van Gaala, Giggs już całkowicie poważnie liczył na ofertę. Taka nie nadeszła, więc Walijczyk stwierdził, że odejdzie z klubu i spróbuje zacząć samodzielną karierę trenerską w innym miejscu. Bycie asystentem, tym razem u Jose Mourinho, nie interesowało go. Najpierw była próba objęcia Swansea City. Nic z tego nie wypaliło. Giggsa musiał zaboleć fakt, że tak renomowane w Anglii nazwisko przegrało w procesie rekrutacji z Amerykaninem Bobem Bradleyem, kiedyś selekcjonerem USA, który nigdy nie miał styczności z pracą klubową na tak wysokim szczeblu. Następnie angielska prasa łączyła Giggsa ze staraniami o pracę w Southampton, co także zakończyło się fiaskiem. Ryan Giggs rozegrał w barwach "Czerwonych Diabłów" 963 spotkania we wszystkich rozgrywkach, strzeliwszy 168 goli w latach 1990 - 2014. kip