Liga Narodów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz W meczu o pierwsze miejsce grupy C4 padł bezbramkowy remis, mimo że Serbowie całą drugą połowę grali w przewadze jednego zawodnika. Serbowie utrzymali prowadzenie w tabeli z dorobkiem ośmiu punktów, Rumuni mają ich sześć i są wiceliderem, choć jeszcze dziś wyprzedzić ich może Czarnogóra. Spotkanie było wyrównane do czasu, aż tuż przed przerwą czerwoną kartkę obejrzał Gabriel Tamas. Rumuński obrońca brutalnie zaatakował we własnym polu karnym Mijata Gacinovicia. Serbski napastnik uderzył piłkę głową, a rozpędzony Tamas ciosem w stylu kung-fu kopnął rywala w głowę. Prowadzący spotkanie Holender Kevin Blom nie miał żadnych wątpliwości i ukarał obrońcę bezpośrednią czerwoną kartką. Rzut karny zdecydował się wykonać pomocnik Ajaksu Dusan Tadić, ale fatalnie spudłował. Serbowie w drugiej połowie mieli ogromną przewagę i niemal nie wypuszczali rywali z ich połowy. Mimo zdecydowanej różnicy w posiadaniu piłki, Rumuni skutecznie się bronili i w osłabieniu stawiali ambitny opór przeciwnikowi. Mecz zakończył się podziałem punktów, który - ze względu na przebieg meczu - bardziej satysfakcjonować może gospodarzy. Rumunia - Serbia 0-0 Czerwona kartka: Rumunia - Gabriel Tabas (44.) Zobacz raport meczowy WG