Gianni Infantino chce przeforsować swoje kontrowersyjne plany na organizacje mistrzostw świata w cyklu dwurocznym, zamiast obowiązującego obecnie, zakładającego mundial raz na cztery lata. Prezydent FIFA ma wsparcie wielu piłkarskich federacji oraz uznanych w świecie futbolu postaci, jak na przykład Arsene Wenger. Ostateczna batalia w tej sprawie ma odbyć się w grudniu, w głosowaniu w tej sprawie udział wezmą wszyscy członkowie (211 federacji). Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - <a href="https://sport.interia.pl/lm21-22?utm_source=lmteksty&utm_medium=lmteksty&utm_campaign=lmteksty">ZOBACZ!</a> FIFA forsuje pomysł na mundial co dwa lata. 15 zbuntowanych krajów <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-gianni-infantino-ma-kolejny-pomysl-mundial-2030-w-izraelu-i-,nId,5579851#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Gianni Infantino ma kolejny pomysł: Mundial 2030 w Izraelu i ZEA</a> Według informacji medialnych w opozycji znajduje się wiele krajowych związków piłkarskich, a co najmniej kilkanaście z nich zagroziło wystąpieniem ze struktur FIFA. Na czele tego "puczu" nieoficjalnie stoi UEFA i jej szef Aleksander Czeferin. Niepotwierdzone plotki głoszą, że wśród najbardziej "zbuntowanych" i gotowych na odejście z FIFA krajów są przede wszystkim przedstawiciele północnej Europy: Dania, Finlandia, Islandia, Norwegia, Szwecja i Wyspy Owcze. Mają one wsparcie krajów, których ligi uchodzą za czołowe klubowe rozgrywki świata. MR