Pierwotnie UEFA miała ogłosić decyzję 11 maja. Nie czekano jednak do tego terminu. W poniedziałek po południu pojawił się komunikat o dalszej izolacji rosyjskich klubów i reprezentacji na arenie międzynarodowej. "Reprezentacja Rosji jest generalnie w opłakanej sytuacji, ponieważ nie zagra w Lidze Narodów. Nie mamy innego wyjścia, jak grać tylko mecze towarzyskie, ale nawet tutaj mogą być problemy z tymi, którzy zgodzą się zagrać lub nie. Reprezentacja Białorusi i być może wiele krajów azjatyckich na pewno nie odmówi. Ale czy taki trening meczowy można nazwać poważnym? Czy piłkarze będą chętnie rozgrywać takie mecze?" - pyta serwis sport.ru. Wojna na Ukrainie. Rosjanie chcą reformować futbol Na nieco inny aspekt restrykcji spoglądają dziennikarze sport-express.ru. Próbują upatrywać... nowej szansy dla rodzimej piłki. "Sankcje UEFA to doskonały powód do reform w naszym futbolu, uporządkowania go i poprawy sektora finansowego. Dostosujmy pensje piłkarzy do ich realnego poziomu, stańmy twarzą w twarz z fanami, potraktujmy poważnie segment dziecięcy i młodzieżowy. W przeciwnym razie piłka nożna nie przetrwa" - czytamy. UEFA odrzuciła również - zgłoszoną już po wybuchu wojny - kandydaturę Rosjan do organizacji finałów Euro 2028 lub 2032. "Ciąg dalszy chaosu. To bezprawie rozpoczęło się w lutym i trwa nadal. Mam nadzieję, że Rosyjski Związek Piłki Nożnej będzie w stanie obronić prawo naszych piłkarzy do udziału w międzynarodowych turniejach" - mówi Walerij Karpin, selekcjoner drużyny narodowej, cytowany przez Match TV. Z kolei championat.com przytacza fragment oficjalnego stanowiska krajowej federacji: "Rosyjski Związek Piłki Nożnej wyraża kategoryczną niezgodę na decyzje podjęte przez Komitet Wykonawczy UEFA. RFU będzie nadal chronić własne interesy w ramach spraw toczących się już w Sądzie Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie i zastrzega sobie prawo do składania nowych wniosków". Bez cienia wstydu, skruchy, refleksji... ZOBACZ TAKŻE: