Decyzja międzynarodowych władz to rzecz jasna reakcja na agresję Rosji na Ukrainę. FIFA i UEFA mimo początkowych, bardzo ostrożnych stanowisk ugięły się pod presją mediów i krajowych federacji, które licznie deklarowały, że ze "Sborną" grać nie zamierzają, bez względu na to, co postanowią nadrzędne organy. Wojna w Ukrainie. Zawieszenie Rosji... z korzyścią dla jej futbolu? Tuż po pojawieniu się komunikatu o zawieszeniu Rosji i jej piłkarskich klubów w mediach wypływać zaczęły pogłoski sugerujące, że FIFPro wystąpi do FIFA z wnioskiem, by zagraniczni piłkarze, występujący w rosyjskiej lidze mogli bez konsekwencji rozwiązać przedwcześnie swoje umowy. Sytuacja międzynarodowa oraz pojawiające się sygnały o osłabieniu gospodarki w tamtym kraju (mogące skutkować chociażby brakiem płynności finansowej w klubach) czynią taki scenariusz prawdopodobnym. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Na najwyższym szczeblu rozgrywek w Rosji występuje obecnie 133 obcokrajowców, stanowiących niemal dokładnie 1/3 wszystkich graczy. Nie ulega wątpliwości, że pożegnanie z nimi będzie dla ligi dużym ciosem, a klubom trudno byłoby ich zastąpić bez drastycznego obniżenia poziomu. Według deputowanego Dumy, Romana Terjuszkowa, cytowanego przez "Sports.ru", problemu jednak... nie ma. - Tego należało się spodziewać. Już rok temu mówiłem, że musimy pozbyć się piłkarzy z zagranicznymi paszportami, by rozwijać naszą piłkę, by ustąpić miejsca dla młodych graczy - mówił. - Sądzę, że decyzje FIFA i UEFA zadziałają na korzyść krajowego futbolu - dodawał. Czytaj także: Zbigniew Boniek komentuje zawieszenie Rosji