Władimir Putin już lata temu uczynił ze sportu jedno z narzędzi propagandowej machiny. Nawet teraz, w czasie wojny w Ukrainie, nie przepuszcza okazji, by spotkać się ze sportowcami i ogrzać się wraz z nimi w blasku fleszy. Ostatnio <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-kompromitujace-sceny-z-putinem-i-sportowcami-wideo-ujrzalo-s,nId,5998240">gościł na Kremlu kilkoro medalistów z Pekinu</a>. Razem z nimi powtarzał frazesy o silnej Rosji. On i pozostali rosyjscy politycy udają, że sankcje wymierzane przez Zachód nie są zbyt bolesne. Lecz fakty i pełne wściekłości wypowiedzi temu przeczą. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-uefa-podtrzymala-decyzje-ws-rosyjskich-klubow-wszystkie-sa-w,nId,5998809">UEFA podtrzymała decyzję o wykluczeniu rosyjskich klubów i piłkarskiej reprezentacji</a> z zawodów organizowanych pod swoimi auspicjami. To spotkało się z frustracją Rosjan. Apelują o niełączenie polityki i sportu. I tu występuje jeden z wielu paradoksów. Bowiem w sprawę mieszają się... deputowani Dumy Państwowej. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-byly-pilkarz-spartaka-ostro-o-decyzjach-uefa-i-fifa-wywolal-,nId,6000296">Były piłkarz Spartaka ostro o decyzjach UEFA i FIFA. Wywołał Polskę i Czechy</a> UEFA wymierzyła bolesny cios. Rozwścieczone reakcje rosyjskich polityków Głos zabrała <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-eliminacje-ms-2022/polacy/news-swietlana-zurowa-zakpila-z-kamila-bortniczuka-zbombarduja-mo,nId,5850535">Swietłana Żurowa</a>, była łyżwiarka szybka i mistrzyni olimpijska oraz obecna członkini partii Jedna Rosja. Kobieta ściśle związana z polityką powtórzyła stałą śpiewkę o rozłączeniu polityki i sportu. Denerwuje się, że tyle osób odwraca się od jej kraju. Najwyraźniej jednak nie dopuszcza do siebie myśli, że głównym powodem takie stanu rzeczy jest agresja na Ukrainę i brutalność wobec Ukraińców. Jej zdaniem wszystkiemu winne są... "naciski". Z kolei pierwszy zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej i honorowy prezydent Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC), Aleksandr Żukow, wmawia sobie i rosyjskiemu społeczeństwu, że sprawa może wcale nie jest tak beznadziejna. Chce, by Rosja odwołała się od decyzji UEFA. "Musimy udać się do CAS, bronić naszych praw" - mówi w Match.tv. W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący komisji Dumy Państwowej ds. kultury fizycznej i sportu, Dmitrij Swiszczow. Zagroził, że stanowisko federacji piłkarskiej zostanie przez Rosję zaskarżone. Poza tym łudzi się, że Rosjanie przestaną lokować pieniądze w europejskim sporcie. "Musimy przestać sponsorować europejskie kluby piłkarskie i turnieje w jakimkolwiek formacie, ponieważ ci ludzie wierzą, że nie ma dla nas miejsca w europejskiej rodzinie futbolowej" - twierdzi. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-rosyjskie-media-zareagowaly-na-kolejny-szlaban-ze-strony-uef,nId,5998860">Rosyjskie media zareagowały na kolejny szlaban ze strony UEFA. "Jesteśmy w opłakanej sytuacji"</a> Kuriozalny pomysł deputowanego Dumy. Chce, by Rosja stworzyła własne federacje międzynarodowe Z kuriozalnym pomysłem wystąpił członek komisji kultury fizycznej i sportu Dumy Państwowej, Roman Teriuszkow. Najpierw ogłosił, że "nie ma co żyć złudzeniami co do powrotu do wielkiego sportu". A następnie zaproponował, by Rosja stworzyła... własne międzynarodowe federacje sportowe. Odrzucił <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-szalony-plan-rosjan-tam-schowaja-sie-przed-wyrzucajaca-ich-e,nId,6000287">koncepcję występowania pod auspicjami konfederacji azjatyckiej</a> i przedstawił swój absurdalny plan. Chce, by Rosja stanęła na czele federacji złożonych z Abchazji, Osetii Południowej, Białorusi i tzw. Donieckich i Ługańskich Republik Ludowych. "Wiele krajów przyłączy się do tego ruchu. Trzeba to zrobić" - zaklina rzeczywistość. <a href="https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-bunt-rosyjskiego-dziennikarza-mowi-o-propagandzie-i-uzyciu-b,nId,5998416">Bunt rosyjskiego dziennikarza. Mówi o propagandzie i użyciu broni jądrowej</a>