Władimir Putin już lata temu uczynił ze sportu jedno z narzędzi propagandowej machiny. Nawet teraz, w czasie wojny w Ukrainie, nie przepuszcza okazji, by spotkać się ze sportowcami i ogrzać się wraz z nimi w blasku fleszy. Ostatnio gościł na Kremlu kilkoro medalistów z Pekinu. Razem z nimi powtarzał frazesy o silnej Rosji. On i pozostali rosyjscy politycy udają, że sankcje wymierzane przez Zachód nie są zbyt bolesne. Lecz fakty i pełne wściekłości wypowiedzi temu przeczą. UEFA podtrzymała decyzję o wykluczeniu rosyjskich klubów i piłkarskiej reprezentacji z zawodów organizowanych pod swoimi auspicjami. To spotkało się z frustracją Rosjan. Apelują o niełączenie polityki i sportu. I tu występuje jeden z wielu paradoksów. Bowiem w sprawę mieszają się... deputowani Dumy Państwowej. Były piłkarz Spartaka ostro o decyzjach UEFA i FIFA. Wywołał Polskę i Czechy UEFA wymierzyła bolesny cios. Rozwścieczone reakcje rosyjskich polityków Głos zabrała Swietłana Żurowa, była łyżwiarka szybka i mistrzyni olimpijska oraz obecna członkini partii Jedna Rosja. Kobieta ściśle związana z polityką powtórzyła stałą śpiewkę o rozłączeniu polityki i sportu. Denerwuje się, że tyle osób odwraca się od jej kraju. Najwyraźniej jednak nie dopuszcza do siebie myśli, że głównym powodem takie stanu rzeczy jest agresja na Ukrainę i brutalność wobec Ukraińców. Jej zdaniem wszystkiemu winne są... "naciski". Z kolei pierwszy zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej i honorowy prezydent Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego (ROC), Aleksandr Żukow, wmawia sobie i rosyjskiemu społeczeństwu, że sprawa może wcale nie jest tak beznadziejna. Chce, by Rosja odwołała się od decyzji UEFA. "Musimy udać się do CAS, bronić naszych praw" - mówi w Match.tv. W podobnym tonie wypowiedział się przewodniczący komisji Dumy Państwowej ds. kultury fizycznej i sportu, Dmitrij Swiszczow. Zagroził, że stanowisko federacji piłkarskiej zostanie przez Rosję zaskarżone. Poza tym łudzi się, że Rosjanie przestaną lokować pieniądze w europejskim sporcie. "Musimy przestać sponsorować europejskie kluby piłkarskie i turnieje w jakimkolwiek formacie, ponieważ ci ludzie wierzą, że nie ma dla nas miejsca w europejskiej rodzinie futbolowej" - twierdzi. Rosyjskie media zareagowały na kolejny szlaban ze strony UEFA. "Jesteśmy w opłakanej sytuacji" Kuriozalny pomysł deputowanego Dumy. Chce, by Rosja stworzyła własne federacje międzynarodowe Z kuriozalnym pomysłem wystąpił członek komisji kultury fizycznej i sportu Dumy Państwowej, Roman Teriuszkow. Najpierw ogłosił, że "nie ma co żyć złudzeniami co do powrotu do wielkiego sportu". A następnie zaproponował, by Rosja stworzyła... własne międzynarodowe federacje sportowe. Odrzucił koncepcję występowania pod auspicjami konfederacji azjatyckiej i przedstawił swój absurdalny plan. Chce, by Rosja stanęła na czele federacji złożonych z Abchazji, Osetii Południowej, Białorusi i tzw. Donieckich i Ługańskich Republik Ludowych. "Wiele krajów przyłączy się do tego ruchu. Trzeba to zrobić" - zaklina rzeczywistość. Bunt rosyjskiego dziennikarza. Mówi o propagandzie i użyciu broni jądrowej