Chętnie w swoim składzie widzieliby Żurawskiego działacze lidera J-League Urawa Red Diamonds. - Przedstawiciele Wisły zażyczyli sobie za transfer swojego piłkarza nieprawdopodobnie wysokiej kwoty. Ile? Nie mogę powiedzieć. W każdym razie jak Japończycy usłyszeli, ile polski klub chce zarobić, to pospadali z krzeseł - powiedział na łamach "Faktu" Jan Loscha były działacz Górnika Zabrze, który ma dobre kontakty na japońskim rynku piłkarskim. Zdaniem menedżera Ryszarda Szustera realna wartość Żurawskiego wynosi w chwili obecnej 3 miliony euro. - Nie sądzę, by Maciek chciał lecieć do Japonii. No chyba, żeby Azjaci przebili wszystkich ofertą finansową. On chce się jednak przede wszystkim pokazać w Europie - stwierdził Szuster. - Żurawski mówi o Hiszpanii i Anglii. My pracujemy nad jego transferem na Wyspy Brytyjskie. Anglicy oglądali Maćka w meczach reprezentacji w Chorzowie i Cardiff. Są bardzo zainteresowani jego pozyskaniem. W zeszłym sezonie Fulham i Wolverhampton oferowały za Żurawskiego 3-3.5 miliona euro. Wisła chciała 4 miliony i do transferu nie doszło - dodał menedżer.