Rosjanin podważa bezstronność CAS. Chodzi o decyzję ws. meczu z Polską
Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) odrzucił trzy odwołania Rosjan, dotyczące zawieszenia ich kadry oraz drużyn klubowych w rozgrywkach pod egidą FIFA i UEFA. Aleksander Żotow, szef tamtejszego Związku Zawodowego Piłkarzy nie ukrywa, że ma poważne zastrzeżenia, dotyczące bezstronności ludzi rozpatrujacych wnioski.

FIFA i UEFA podjęły wspólną decyzję o zawieszeniu zarówno wszystkich rosyjskich reprezentacji piłkarskich, jak i wykluczeniu drużyn klubowych z międzynarodowej rywalizacji. Błyskawicznie federacja "Sbornej" zapowiedziała odwołanie od tej decyzji do CAS, które było rozpatrywane w trzech ścieżkach. Pierwsza - ogólna dotyczyła zniesienia zawieszenia, druga - przywrócenia do rywalizacji drużyn klubowych, zaś trzecia, najbardziej paląca - przełożenia meczu z Polską w barażach o awans na mistrzostwa świata w Katarze.
Wojna w Ukrainie. Rosjanin powątpiewa w obiektywność CAS
Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy nie miał jednak litości - trzykrotnie nie przychylił się do wniosków rosyjskiej strony, która mimo, iż wciąż zapowiada walkę, straciła prawdopodobnie ostatnią prawną możliwość, by zmienić istniejący stan rzeczy. W kraju, który zaatakował Ukrainę jest to trudne do zaakceptowania.
Głos w sprawie zabrał Aleksander Żotow, szef rosyjskiego Związku Zawodowego Piłkarzy. Jak przyznał, powątpiewa on w bezstronność CAS. "Bardzo ważnym jest, jak skonstruowany jest panel arbitrów w Lozannie, jak bezstronni są ci ludzie i czy nie są zależni od nastrojów politycznych. Nie jestem bezpośrednio zaangażowany, więc nie znam wszystkich szczegółów. Ale oczywistym jest, że puli obiektywnych sędziów nie udało się stworzyć" - powiedział, cytowany przez "Sport-Express". Dodał przy tym, że osobiście nie widział powodu, by pozbawić Rosję miejsca w barażach.
Rosja miała zagrać z Polską 24 marca w Moskwie. Wobec odwołania tego starcia ("Biało-Czerwoni" automatycznie awansowali do finału baraży) nasza kadra zmierzy się towarzysko ze Szkocją.