Spółka pierwsze udziały kupiła dwa lata temu od byłego prezesa Arsenalu, Davida Deina, który teraz jest prezesem Red and White. Dzięki poniedziałkowej transakcji R&W Holdings stała się głównym akcjonariuszem Arsenalu. Spółka próbowała już w zeszłym roku przejąć pełną kontrolę nad klubem, ale inni inwestorzy, na czele z Amerykaninem Stanem Kroenke (właścicielem Denver Nuggets z NBA, Colorado Avalanche z NHL oraz Colorado Rapids z MLS) zablokowali ten ruch. Zadecydowano wtedy, że żaden z udziałowców nie będzie mógł sprzedać swoich akcji do kwietnia tego roku. Jednak w grudniu 2008 roku Nina Bracewell-Smith musiała odejść z zarządu klubu, co wymusiło weryfikację tamtego postanowienia. - Jesteśmy zadowoleni z tego, że w naszym posiadaniu jest jedna czwarta udziałów w Arsenalu. Jesteśmy zobowiązani do inwestycji i wspierania klubu. Teraz mamy komfort działania, ponieważ jesteśmy w chronionej pozycji - można przeczytać w oświadczeniu R&W Holdings. Arsenal, który jest postrzegany jako jeden z najbardziej dochodowych klubów w Premier League być może w przyszłym sezonie nie wystąpi w Lidze Mistrzów. R&W Holdings zapowiadają, że dołożą wszelkich starań, by Arsenal odnosił poważne sukcesy. - Mamy w zamiarach wzmocnienie składu, by w przyszłym sezonie wrócić na ścieżkę sukcesów - stoi dalej w oświadczeniu. Usmanow sukcesywnie powiększał swój stan posiadania. W sierpniu 2007 roku weszła w posiadania 14,5 procent akcji. Następnie w październiku tamtego roku powiększyła udziały do 23 procent, by w lutym 2008 roku mieć już 24 procent. Po roku zabiegów R&W weszło w posiadanie już 25 procent udziałów.