Reprezentacja Rosji od momentu agresji tego kraju na Ukrainę pozostaje zawieszona w strukturach FIFA i UEFA. Nie może rozgrywać spotkań o stawkę, podobnie jak jej drużyny klubowe, które nie biorą udziału w europejskich pucharach. "Sborna" w barażach o awans na mistrzostwa świata w Katarze miała być rywalem reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" wobec jej wykluczenia automatycznie awansowali jednak do finałowej batalii, w której rozprawili się ze Szwecją, gwarantując sobie przepustki na mundial. Rosjanie wrócili na "swój" stadion. Tłumy na trybunach Przez wiele miesięcy drużyna Walerija Karpina nie mogła znaleźć rywala i nie rozgrywała żadnych spotkań. Pod koniec 2022 roku sytuacja zaczęła się jednak zmieniać. Władze rosyjskiej federacji rozpoczęły "flirt" z Azjatycką Konfederacją Piłkarską (AFC), a docelowo czynić będą starania, by przenieść się pod jej skrzydła. Jednocześnie pojawiło się kilka ekip z Azji, które zgodziły się rozegrać z Rosjanami towarzyskie potyczki. Były to Kirgistan (2:1 dla Rosji), Tadżykistan i Uzbekistan (dwukrotnie 0:0). Jakby tego było mało, w powietrzu wisiała wizja meczu "Sbornej" z... Bośnią i Hercegowiną. Wobec fali krytyki w bałkańskim kraju władze tamtejszej federacji wycofały się jednak z tego pomysłu. Kolejny mecz międzypaństwowy reprezentacja kraju, który napadł na Ukrainę rozegrala 23 marca. Jej rywalem był uczestnik mistrzostw świata w Katarze, Iran. W Teheranie padł remis, 1:1. Zaledwie trzy dni później kadra Rosji zmierzyła się zaś z Irakiem. Zrobiła to przed własną publicznością - w Petersburgu, powracając na "domową" arenę po kilkunastu miesiącach przerwy. Poprzednio grała u siebie w listopadzie 2021 roku z Cyprem. Wtedy wygrała 6:0. Media pod wrażeniem. "Różnica jest uderzająca" Po pierwszych 45 minutach gry z Irakiem "Sborna" remisowała 0:0. Prowadzenie dał jej w 50. minucie Anton Mirańczuk. Podwyższył osiem minut później Siergiej Piniajew. Sztuki tej dokonał, mając dokładnie 18 lat, 4 miesiące i 24 dni. Stał się najmłodszym strzelcem bramki w historii kadry. Skończyło się na 2:0, a triumf ekipy Karpina z trybun oklaskiwały 24 tysiące fanów. Rosyjskie media nie kryły zadowolenia. "Sport-Express" odnotował, że poprzedni, "domowy" mecz, z Cyprem oglądało z trybun 10 tysięcy kibiców. "Choć obowiązywały wtedy obostrzenia covidowe, różnica i tak jest uderzająca" - komentowali dziennikarze. "Mecze międzynarodowe mogą być rozgrywane w Rosji. I będzie wspaniale, jeśli drużyna zagra w swoim kraju jeszcze kilka razy przed końcem roku" - ocenił "Championat". Już w czerwcu Rosja weźmie udział w organizowanych po raz pierwszy mistrzostwach CAFA (Centralnoazjatyckiego Związku Piłki Nożnej), zrzeszającego sześć krajów: Iran, Afganistan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Uzbekistan.