Od bezpardonowego wkroczenia wojsk Putina na Ukrainę, w lutym 2022 roku, piłka rosyjska jest na razie skutecznie eliminowana z europejskiego futbolu. Najpierw z pucharów zostały wyrzucone kluby, Spartak Moskwa walkowerem oddał rywalizację w <a class="db-object" title="Liga Europy UEFA" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/rozgr-europa-liga-europy-uefa,spci,307" data-id="307" data-type="sport_event_competition">Lidze Europy</a> z <a class="db-object" title="RB Lipsk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rb-lipsk,spti,3395" data-id="3395" data-type="t">RB Lipsk</a>, później z barażów o mundial wyrzucono reprezentację "Sbornej". Postawiła się m.in. <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Polska</a>, zresztą jako pierwsza, ale nie tylko. Z czasem coraz więcej krajów było przeciwnych występom Rosjan - we wszelkich rozgrywkach. Mimo, że tamtejsze władze, także sporymi pieniędzmi, starały się zmienić tę sytuację. <a href="https://sport.interia.pl/autor/radoslaw-nawrot/news-jezeli-fifa-i-uefa-nie-podejma-decyzji-swiat-bedzie-patrzyl-,nId,5852652" target="_blank" rel="noreferrer noopener">UEFA jednak wyrzuciła kluby i wszystkie kadry z rywalizacji.</a> Rosjanie wahali się, czy <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-rosyjska-pilka-nozna-wyprowadzi-sie-z-europy-zaskakujacy-pom,nId,5925423" target="_blank" rel="noreferrer noopener">nie przystąpić do rozgrywek w Azji,</a> ale ostatecznie się na to nie zdecydowali. Szukali więc dziury w europejskim systemie, starali się tworzyć precedensy. Jak niedawno, gdy próbowali "wymusić" przystąpienie do zmagań reprezentacji do lat 17, na co <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-szokujace-decyzje-uefa-rosja-wraca-to-zlamanie-embarga,nId,7050722" target="_blank" rel="noreferrer noopener">UEFA początkowo się nawet zgodziła</a>. Federacja argumentowała, że "w wyniku utrzymującego się konfliktu pokolenie nieletnich zostaje pozbawione prawa do rywalizacji w międzynarodowej piłce nożnej". Tyle że opór w Europie był zbyt duży - <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-rosyjski-selekcjoner-atakuje-fifa-rosja-moze-wrocic-do-gry-w,nId,7080855" target="_blank" rel="noreferrer noopener">po tygodniu UEFA zmieniła zdanie</a>. Rosja chciała grać w Europie, Europa nie chce grać z Rosją. Szukają więc rywali gdzieś indziej Problem ma jednak pierwsza reprezentacja <a class="db-object" title="Rosja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rosja,spti,1567" data-id="1567" data-type="t">Rosji</a>, bo żaden z europejskich rywali nie chce z nią grać. Może i by mogła Białoruś, ale dla tamtejszych piłkarzy to żadna atrakcja. Bliska wyjazdu na wschód była kadra <a class="db-object" title="Bośnia i Hercegowina" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bosnia-i-hercegowina,spti,1589" data-id="1589" data-type="t">Bośni i Hercegowiny</a>, ale po głośnej krytyce, także piłkarzy, zrezygnowano z tego pomysłu. W efekcie "Sborna" zagrała w 2022 roku tylko z rywalami z Azji - <a class="db-object" title="Kirgistan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kirgistan,spti,10183" data-id="10183" data-type="t">Kirgistanem</a>, <a class="db-object" title="Tadżykistan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-tadzykistan,spti,25524" data-id="25524" data-type="t">Tadżykistanem</a> i <a class="db-object" title="Uzbekistan" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-uzbekistan,spti,25448" data-id="25448" data-type="t">Uzbekistanem</a>, żadne z tych spotkań nie było jednak atrakcyjne dla rosyjskich kibiców. W tym roku podopieczni Karpina mierzyli się już z <a class="db-object" title="Iran" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-iran,spti,25339" data-id="25339" data-type="t">Iranem</a> (1:1 w Teheranie), <a class="db-object" title="Irak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-irak,spti,25276" data-id="25276" data-type="t">Irakiem</a> (2:0 w Sankt Petersburgu), <a class="db-object" title="Katar" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-katar,spti,8296" data-id="8296" data-type="t">Katarem</a> (1:1 w Al-Wakrze) i dwukrotnie z olimpijską reprezentacją <a class="db-object" title="Egipt U23" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-egipt-u23,spti,10185" data-id="10185" data-type="t">Egiptu</a> (1:1 i 1:2). Dla urozmaicenia miesiąc temu Rosjanie dwukrotnie grali z przedstawicielami Afryki (1:0 z <a class="db-object" title="Kamerun" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kamerun,spti,25329" data-id="25329" data-type="t">Kamerunem</a> w Moskwie i 2:2 z <a class="db-object" title="Kenia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kenia,spti,25348" data-id="25348" data-type="t">Kenią</a> w Antalyi), a teraz przyszedł czas na inny kontynent. Najwyższe zwycięstwo Rosji od 4,5 roku. Do historycznego rekordu zabrakło niewiele Do Wołgogradu przyjechała bowiem <a class="db-object" title="Kuba" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-kuba,spti,10173" data-id="10173" data-type="t">reprezentacja Kuby</a>, która... nigdy dotąd nie mierzyła się z Rosją, a wcześniej z ZSRR w oficjalnym spotkaniu. To dziwne, gdy się weźmie pod uwagę przyjacielskie stosunki między krajami za czasów reżimu Fidela Castro. Kubańczycy to rywal bardzo słaby, w swojej strefie ma za cel utrzymać się w Lidze A Ligi Narodów strefy CONCACAF. Może być o to trudno, skoro drużynę tę czekają jeszcze dwa spotkania z Jamajką, a ostatnie z <a class="db-object" title="Honduras" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-honduras,spti,8472" data-id="8472" data-type="t">Hondurasem</a> <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/mecz-honduras-kuba-concacaf-nations-league,spmi,4002485" target="_blank" rel="noreferrer noopener">przegrała aż 0:4</a>. Nikt chyba jednak w samej reprezentacji Kuby nie spodziewał się klęski, jaka nastąpi w Wołgogradzie. Rosjanie rozbili bowiem Kubańczyków aż 8:0 - to ich najwyższe zwycięstwo od czerwca 2019 roku, gdy w Sarańsku rozgromili <a class="db-object" title="San Marino" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-san-marino,spti,10177" data-id="10177" data-type="t">San Marino</a> aż 9:0, co zresztą jest rekordem. Od agresji na Ukrainę w żadnym spotkaniu kadrze Karpina nie udało się strzelić więcej niż dwóch goli. Dziś zaś już po pierwszej połowie było 3:0 - po trafieniach <a class="db-object" title="Iwan Oblakow" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-iwan-oblakow,sppi,23000" data-id="23000" data-type="p">Iwana Oblakowa</a>, <a class="db-object" title="Aleksandr Golovin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-aleksandr-golovin,sppi,1497" data-id="1497" data-type="p">Aleksandra Gołowina</a> i <a class="db-object" title="Anton Miranczuk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-anton-miranczuk,sppi,1584" data-id="1584" data-type="p">Antona Miranczuka</a>. W drugiej części "Sborna" dołożyła jeszcze pięć trafień, rozbijając bezbronnego rywala 8:0. Wynik w 78. minucie ustalił <a class="db-object" title="Andriej Mostowoj" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-andriej-mostowoj,sppi,2984" data-id="2984" data-type="p">Andriej Mostowoj</a>, gospodarze mieli więc jeszcze sporo czasu, by pokusić się o pierwszą w historii zwycięską dwucyfrówkę. Bo dotąd dwucyfrowo tylko przegrywali, choć ponad 100 lat temu. Kubańczycy zresztą sami asystowali przy golach rywali: szóste trafienie było prezentem od obrońcy (stracił piłkę) i bramkarza (nabił rywala), przy ostatnim golkiper gości stracił futbolówkę podczas... próby dryblingu. Wszystko wyglądało komicznie. Wynik już się jednak nie zmienił.