"RFU wysłało do FIFA protest w związku z naruszeniem regulaminu organizacji przez UAF (ukraińska federacja piłkarska - przyp. red.) poprzez zaprezentowanie przez drużynę narodową wizerunku Krymu jako części Ukrainy" - to pierwsze zdanie komunikatu, jaki w niedzielę opublikowała rosyjska agencja TASS. W tym samym oświadczeniu Rosjanie protestują też przeciw "stwierdzonym faktom wypowiedzi przedstawicieli Federacji Ukraińskiej, podżegających do nienawiści wobec obywateli Rosji". Nie sprecyzowano, o jakie dokładnie wypowiedzi chodzi. Ten wątek kończy się jedynie na lakonicznej wzmiance. Wojna w Ukrainie. Los Krymu przesądziło referendum Krym to ukraiński półwysep przejęty przez Rosję siłowo w 2014 roku. Terytorium zostało zaanektowane na mocy referendum, którego wyniki nie są uznawane przez społeczność międzynarodową. Zachodzi przypuszczenie graniczące z pewnością, że referendum zostało sfałszowane. Na Krym nie zostali wpuszczeni obserwatorzy OBWE. Ukraina uważa półwysep za jedno z terytoriów tymczasowo okupowanych. - Nie rozumiem, dlaczego Ukraińcy nas zaczepiają, demonstrując Krym jako część swojego państwa. To czysta prowokacja z ich strony. Nie ma innego słowa na to, co się dzieje - oznajmił Siergiej Borodkin, szef Związku Piłki Nożnej Krymu cytowany przez serwis sports.ru. O finałowym barażu o MŚ przegranym przez zespół Ołeksandra Petrakowa przeczytasz TUTAJ. ZOBACZ TAKŻE: