W związku z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę piłkarska reprezentacja tego kraju została zawieszona w UEFA i FIFA. Nie wzięła udziału w barażach o mistrzostwa świata (miała grać z Polską), została wykluczona z Ligi Narodów i nie gra także w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Rosjanie cały czas jednak próbują przekonać, że sport nie ma nic wspólnego z wojną i polityką. Nalegają na zezwolenie rosyjskim sportowcom udziału w międzynarodowych imprezach. Łamię się poszczególne federacje np. szermiercza, a ostatnio nawet Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jego przewodniczący Thomas Bach stwierdził, że rosyjscy i białoruscy sportowcy powinni uczestniczyć w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Na podobne ustępstwa liczy też Djukow. Od momentu napaści na Ukrainę udało im się już rozegrać kilka spotkań międzypaństwowych — z Kirgistanem, Uzbekistanem, Tadżykistanem, a ostatni z Iranem i Irakiem. Już wcześniej Djukow zapowiadał, że jeśli UEFA nie wyrazi zgody na powrót reprezentacji Rosji, ta przeniesie się do Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej. Według jego słów taka decyzja ma zapaść już 5 kwietnia. Wtedy odbędzie się Kongres UEFA, na którym będzie też dyskutowana sytuacja Rosji i Białorusi. Wcześniej powstała grupa robocza składająca się z przedstawicieli FIFA i UEFA, która miała pracować nad możliwym powrotem Rosjan do rozgrywek. - Chcę, żeby reprezentacja grała oficjalne mecze i brała udział w międzynarodowych turniejach, w tym w eliminacjach mistrzostwach świata w 2026 roku — mówi Djukow. - Oczywiście liczymy na to, wrócimy do rozgrywek w Europie, ale jak się okaże, że nie ma na to szans, skoncentrujemy się na Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej. Po Kongresie UEFA w Lizbonie będziemy wiedzieć więcej i wtedy podejmiemy decyzję. Rosyjskie media już wskazują najbliższy turniej, w którym reprezentacja miałaby wystąpić. Środkowoazjatycki Związek Piłki Nożnej zrzeszający sześciu członków m.in., tych, z którymi Rosja grała towarzysko w trakcie wojny, ma zaplanowane mistrzostwa od 9 do 21 czerwca. Wystartowałoby w nich osiem drużyn — Afganistan, Kirgistan, Iran, Tadżykistan, Turkmenistan, Uzbekistan i jako gość... Papua-Nowa Gwinea. Ósmym zespołem miałaby być Rosja. - Decyzji jeszcze nie podjęliśmy, ale bardzo poważnie do pomysłu tego podchodzimy. Zdecydujemy w kwietniu — stwierdził Djukow. - Jest też szansa, że dojdzie do meczu towarzyskiego z Chinami.