"To prawda. W Pireusie doszło do spotkania mojego menedżera z przedstawicielami dwóch rosyjskich klubów. Rosjanie oferują większe pieniądze niż to, co dostawałem w Olympiakosie" - potwierdził Kuźba. "Kiedyś byłem już w Rosji, bo grając w Lozannie trafiliśmy w pucharach na Torpedo Moskwa. Wygraliśmy oba mecz, a ja strzeliłem trzy gole. Kto wie, może wrócę tam szybciej niż się spodziewałem" - dodaje napastnik. "Czekam na telefon od działaczy Olympiakosu. Dopiero jeżeli się dowiem, że już mnie nie tam nie chcą, podejmę zdecydowane kroki" - stwierdza Kuźba".