Pomysł przenosin Rosji z reprezentacją i klubami do federacji azjatyckiej już upadł. A upadł dlatego, że był bardzo trudny w realizacji, a ponadto Rosja nie straciła nadziei na to, że jednak zostanie przywrócona do rozgrywek europejskich, a okres jej banicji w związku z agresją na Ukrainę i ludobójstwem ludności ukraińskiej minie. Wygląda na to, że może mieć rację. Piłkarskie Stany Zjednoczone się rozpadają. Chcą secesji UEFA na razie nie potwierdziła tej informacji, ale Maksym Mitrofanow, szef rosyjskiej federacji piłkarskiej, przekazał wieści, iż rosyjskie kluby zostaną we wrześniu dopuszczone do turnieju międzynarodowego planowanego w Mińsku na Białorusi. Będą to rozgrywki młodzieżowe, a wezmą w nich udział również zespoły z Białorusi, Tadżykistanu czy Uzbekistan. Skład zatem wygląda na typowy dla zawodów towarzyskich, jakie Rosja zmuszona była rozgrywać po wygnaniu jej z oficjalnych turniejów UEFA. Maksym Mitrofanow uważa jednak, że to turniej pod auspicjami UEFA, zatem nie z rubieży europejskiej piłki, ale jej serca. Rosja jest pewna, że wraca do Europy Jeśli się tak stanie, mielibyśmy pierwszy przypadek, gdy UEFA po agresji rosyjskiej na Ukrainę godzi się na grę rosyjskich drużyn po jej szyldem. Rosja zresztą już głosi sukces i snuje wizję szybkiego powrotu rosyjskich klubów oraz reprezentacji do rozgrywek europejskich. - Europa chce z nami rywalizować - podkreśla Maksym Mitrofanow.