Decyzja w tej sprawie ma zapaść 5 kwietnia. Rosja ma opuścić UEFA i znaleźć się w strefie azjatyckiej, która przyjęła już przecież swego czasu Australię. Opuściła ona strefę Oceanii i do tej pory gra w Azji, co radykalnie zwiększyło jej szanse awans na mundial. Wcześniej wystąpiła na nim tylko raz, w 1974 roku. Od przenosin grają na mistrzostwach świata zawsze. Podobnie może być z Rosją. Po rozpadzie Związku Radzieckiego rosyjski zespół na mistrzostwach świata grywał nieregularnie - w 1994, 2002, 2014, 2018. W Katarze jej już nie było z powodu bojkotu i wyrzucenia z rozgrywek. Azja to wielka szansa dla Rosji Nawet jednak gdyby do tego nie doszło, Rosja i tak miała małe szanse na awans z Europy na takie duże turnieje. W rankingu FIFA wśród europejskich ekip zajmuje dopiero 19. miejsce, a na mundial 2026 roku awansuje z Europy 16 drużyn. Natomiast w Azji rosyjski zespół awansowałby z miejsca na piąte miejsce, za Japonię, Iran, Koreę Południową, Australię, a przed Arabię Saudyjską czy Katar. A z Azji na mundial 2026 ma awansować nawet osiem ekip plus jeszcze jedna w barażu. To zatem ogromna szansa dla Rosji, aby nie tylko wrócić do gry na poziomie międzynarodowym o stawkę, ale i otworzyć przed sobą szansę na awans. Rosjanie zresztą przedstawiają tę opcję jako szansę na rozwój dla... Azji. Na razie Rosja gra tylko towarzysko z tymi, którzy łamią embargo i przystępują do meczów z nią. Zrobiły to Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan w 2022 roku, a także Iran i Irak w tym roku.