Ronaldo po raz trzeci zwalczył paskudną kontuzję więzadeł krzyżowych w kolanie i przygotowuje się do powrotu na boisko w barwach brazylijskiego Corinthians. Piłkarz jest podekscytowany możliwością ponownej gry, ale jedna rzecz wciąż nie daje mu spokoju. Rodzime media dalej nazywają go "Grubasem". - Ludzie wyolbrzymiają. Mam nadwagę, ale niezbyt dużą. Zrzuciłem już pięć, sześć kilogramów w czasie przygotowań, po tym jak wróciłem po długiej przerwie - chwali się gwiazdor. "El Fenomeno", jak brzmi jego bardziej przychylny przydomek, nie może doczekać się momentu powrotu na murawę. - Entuzjazm fanów jest niesamowity. To miła rzecz - cieszy się. - Oddycham piłką, treningami. Tęskniłem za tym wszystkim - wyjaśnia. 9 grudnia Ronaldo związał się kontraktem z Corinthians Sao Paulo. Wcześniej, w lecie 2008 roku rozstał się z Milanem i wielu wróżyło mu już koniec kariery, ale były gwiazdor takich klubów jak PSV, Barcelona, Inter czy Real Madryt nie poddał się łatwo i raz jeszcze spróbuje wrócić na boisko.