Mecz PSG z gwiazdami Al-Nassr i Al-Hilal został sprzedany marketingowo jako wielki - i być może ostatni w karierze - pojedynek Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. A że dodatkowo był to nieoficjalny debiut Portugalczyka w Arabii Saudyjskiej, kibice mieli się czym emocjonować. Tuż przed rozpoczęciem spotkania CR7 podszedł do swojego odwiecznego rywala i po chwili życzliwości obaj ruszyli do boju. Już w trzeciej minucie powody do radości miał Leo Messi, który w sprytny sposób wykorzystał podanie Neymara, dając paryżanom prowadzenie. Cristiano Ronaldo kontra Leo Messi. Genialne show w meczu towarzyskim Gol Argentyńczyka zapewne podrażnił Cristiano Ronaldo. Ten odpowiedział w 34. minucie, pewnie wykorzystując rzut karny. Pokonał w ten sposób swojego dobrego znajomego - Keylora Navasa, z którym sięgał po tytuły w barwach Realu Madryt. I nie było to ostatnie słowo CR7 w tym meczu. W doliczonym do pierwszej połowy czasie gry 37-latek znów zdobył bramkę, ponownie doprowadzając do wyrównania (gola na 2:1 dla PSG strzelił wcześniej Marquinhos). Przy strzale głową Ronaldo miał wprawdzie minimalnego pecha, lecz zdołał się poprawić i przy dobitce nikt i nic nie zdołało go już zatrzymać. Na dodatek sieć błyskawicznie obiegło genialne zagranie Portugalczyka, na którym ten ośmieszył Carlosa Solera, zagrywając w widowiskowy sposób piłkę między jego nogami.