Schodzących z murawy Santiago Bernabeu piłkarzy żegnały gwizdy. Po środowej porażce Real ma już 11 punktów straty do liderującej Barcelony. - Najważniejszą rzeczą teraz jest to, żebyśmy trzymali się razem i wzajemnie wspierali - powiedział Ronaldo. - Kibice są naprawdę rozwścieczeni i rozczarowani naszymi wynikami i grą, ale my ciągle potrzebujemy ich wsparcia. Musimy jak najszybciej znaleźć wyjście z sytuacji. Zbyt wiele złych rzeczy dzieje się wokół zespołu - stwierdził 29-letni zawodnik. W meczu z Racingiem Santander "Królewscy" przegrywali po 27 minutach 0:2. Gol Ronaldo w drugiej połowie spotkania tylko na chwilę uspokoił kibiców Realu. Ronaldo zarzucił dziennikarzom, że sieją niepotrzebny ferment. - Niektóre gazety próbują zwrócić nas przeciwko sobie pisząc o klikach brazylijskich, urugwajskich, hiszpańskich czy angielskich w Realu. A to wszystko nieprawda. Kibice później czytają takie historie, przychodzą na stadion i wygwizdują nas. Fani nie powinni wierzyć w takie informacje - tłumaczył Brazylijczyk. Ronaldo odniósł się także do prasowych spekulacji o jego odejściu z Realu. - Nigdy nie brałem pod uwagę opuszczenia tego klubu. Chcę tu nadal grać. Będę walczył i nie zamierzam opuszczać okrętu - podkreślił Ronaldo. Zobacz wyniki 17. kolejki Primera Division oraz Tabelę