36-letni zawodnik jest jednym z nielicznych, którzy wygrali zarówno Ligę Mistrzów i Puchar Wyzwolicieli, a w 2002 roku został z Brazylią mistrzem świata. Piłkarz od dwóch lat, kiedy rozstał się z Atletico Mineiro, ma problemy ze znalezieniem stałego klubu i uznał, że nadszedł czas zwiesić buty na kołku. "Jestem starym człowiekiem. Mam 36 lat" - powiedział Ronaldinho na konferencji prasowej w Nowym Jorku. "Nie jestem już młodzieniaszkiem jak kiedyś i coraz bliżej jest dzień, kiedy zakończę karierę. Plan jest taki, aby pograć jeszcze przez rok" - dodał. Brazylijczyk wie jednak, co będzie robił w przyszłości. "Jestem zaangażowany w nowe projekty, związane z muzyką i piłką nożną, które jak wiecie, są moimi dwoma pasjami" - przyznał Ronaldinho.