Ronaldinho w wielkim stylu poprowadził FC Barcelona do prestiżowego i zaskakująco wysokiego zwycięstwa na Santiago Bernabeu w Madrycie 3:0, a za dwa kapitalne gole Brazylijczyk zebrał głośne owacje kibiców ... Realu. Tak jednostronnych "Wielkich derbów Europy" dawno nie było. "Duma Katalonii" dominowała na murawie od pierwszych minut i już po kwadransie gry podopieczni Franka Rijkaarda cieszyli się z prowadzenia. Niespełna 20-letni Argentyńczyk Lionel Messi podprowadził piłkę ze środka boiska aż pod pole karne rywali, gdzie przejął ją Samuel Eto'o. Kameruńczyk, niechciany niegdyś przez działaczy Realu, kapitalnym zwodem oszukał zdezorientowanych środkowych obrońców "Królewskich" i strzałem czubkiem buta zaskoczył bezradnego Ikera Casillasa. Golkiper reprezentacji Hiszpanii jeszcze w pierwszej połowie dwukrotnie uchronił swój zespół od straty kolejnych goli, gdy w sobie tylko wiadomy sposób obronił strzały Eto'o i Ronaldinho. O przewadze gości z Katalonii niech świadczy fakt, że "Królewscy" nie oddali przed przerwą żadnego celnego strzału na bramkę Barcelony! Co nie udało się Ronaldinho w pierwszej połowie, udało mu się (i to jak!) po wznowieniu gry. 60. minuta 151. "Gran Derbi Europa" będzie długo wspominana nie tylko w Katalonii, ale również wśród wszystkich miłośników futbolu na świecie. Brazylijczyk niczym slalomowe tyczki minął kolejno Salgado, Helguerę i nie pomógł nawet rozpaczliwy wślizg Roberto Carlosa. Casillas mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce, a Santiago Bernabeu ucichło z wrażenia, gdy futbolówka wpadła do siatki. Popis Ronaldinho już poza boiskiem obserwował kapitan "Królewskich", Raul Gonzalez, który po urazie kolana musiał przedwcześnie opuścić boisko. Kwadrans przed końcem widownia na Santiago Bernabeu znów odżyła, ale bynajmniej nie z powodu "Galacticos". Wszyscy zgodnie oklaskiwali drugiego gola Ronaldinho. Fenomenalny Brazylijczyk z łatwością minął Sergio Ramosa i precyzyjnym strzałem po ziemi po raz drugi pokonał Casillasa, pieczętując tym samym wielki triumf "Blaugrana" w Madrycie. Po tym zwycięstwie podopieczni Franka Rijkaarda objęli prowadzenie w ligowej tabeli. Po tym co pokazali w sobotnim klasyku, kibice w Katalonii powinni spać spokojnie przed pojedynkami Barcelony w Lidze Mistrzów z Juventusem, Milanem czy nawet z Chelsea... Zobacz GALERIĘ zdjęć z meczu REAL-BARCELONA Zobacz wyniki 12. kolejki hiszpańskiej Primera Division oraz tabelę