"Dopiero w drugiej połowie realizowaliśmy założenia. Strzeliliśmy cztery bramki, a tę moją dedykuję synowi, który ma siódme urodziny. Najlepszym dla niego prezentem jest zwycięstwo, mój gol i dobre wejście do zespołu. Dziękuje kibicom za dobre przyjęcie" - dodał pomocnik Groclinu. Radości z efektownego zwycięstwa 4:1 nie krył również Marek Sokołowski: "Trener uczulał aby grać na zero z tyłu. Nie udało się, ale zdobyliśmy czwartą bramkę, a to się nam przyda w rewanżu. Gdybyśmy wykorzystali jedną sytuacje z pierwszej połowy, to mecz byłby łatwiejszy. Słowacy nas zaskoczyli myśleliśmy, że będą się bronić, a oni przeprowadzali skomasowane ataki, które przyniosły im gola" - podsumował mecz Sokołowski. Maciej Borowski, Grodzisk