- Mam nadzieję, że będę grał w Realu. Rozmawiałem z jego przedstawicielami. Myślę, że tak byłoby najlepiej dla mojej kariery - powiedział 21-letni piłkarz. Marcelo Teixeira, prezes Santosu, stwierdził jednak, że piłkarz będzie mógł odejść, ale dopiero po przyszłorocznych finałach mistrzostw świata. Robinho, którego kontrakt jest ważny do 2008 roku, będzie się jednak starał przekonać szefa swojego obecnego klubu, żeby pozwolił mu odejść wcześniej. - Hiszpania jest idealnym miejscem dla Brazylijczyków. Poza tym bardzo dobrze znam trenera Realu Vanderleia Luxemburgo - dodał Robinho. Luxemburgo doprowadził Santos w 2003 roku do mistrzostwa Brazylii, pierwszego do 34 lat. Real za młodego piłkarza oferował w granicach 25 milionów dolarów, natomiast Santos chce dwa razy więcej.