Awans ten malutki klub, ale z ogromnymi piłkarskimi tradycjami i bogatym chińskim właścicielem, wywalczył w dramatycznych okolicznościach. W dwumeczu z Saint-Etienne po remisie u siebie 1-1, w rewanżu wynik był podobny. Zdecydowały rzuty karne. Rozstrzygającą o awansie "jedenastkę" wykorzystał kapitan drużyny Birama Toure. Po zakończeniu spotkania piłkarze i trenerzy Auxerre musieli uciekać z murawy. Doszło do zamieszek. Sfrustrowani kibice Saint-Etienne, kiedyś najpopularniejszego klubu we Francji, finalisty Pucharu Europy z 1976 roku, 10-krotnego mistrza kraju, zniszczyli ławki rezerwowych. Po spotkaniu "uszkodzili" kilka aut piłkarzy swojego klubu. Dopiero po usunięciu przez siły porządkowe chuliganów, drużyna Auxerre mogła wykonać taniec radości na boisku. Gratulacje z okazji awansu spływają z całej Francji i z wielu europejskich klubów. Przez lata ten zespół odcisnął silne piętno na europejskiej piłce nożnej. Trener, który pracował w jednym klubie nieprzerwanie przez 43 lata! Mimo że Auxerre liczy zaledwie 34 tysiące mieszkańców należy do najbardziej ulubionych klubów wśród francuskich, ale i polskich kibiców. Przez wiele lat był stawiany za wzór - jak od zera i z małym budżetem można zbudować silną drużynę piłkarską, która jest w stanie powalczyć z gigantami w kraju i zagranicą. Twórcą największych sukcesów Auxerre był Guy Roux, legendarny dziś 83-letni trener. To on w wieku 23 lat objął posadę szkoleniowca klubu i z ligi amatorskiej doprowadził go do Premiere Divsion, czyli dzisiejszej Ligue 1 w 1980 roku. Pracował w AJA nieprzerwanie przez 43 lat. Eric Cantona, jeden z wielu wielkich byłych piłkarzy Auxerre W elicie AJA zadebiutowało w 1980 roku. Od tego czasu Roux zdobył mistrzostwo Francji, cztery razy Puchar Francji, grał w półfinale Pucharu UEFA, w którym Auxerre po dramatycznym meczu odpadło, przegrywając z Borussią Dortmund. Cały czas mowa jest o drużynie z niewielkiego miasteczka w Burgundii, regionu rolniczego, niedaleko słynnych winnic Chablis. Źródłem sukcesu była przede wszystkim filozofia budowy drużyny opartej na wychowankach lub znakomitym systemu skautingu i kupowaniu zdolnych piłkarzy, którzy albo gwarantowali sukces albo wielkie pieniądze dzięki transferom. Roux, z pomocą dwóch miejscowych biznesmenów Jean-Clauda Hamela i Geralda Bourgoina, stworzył małe, ale sprawnie działające piłkarskie przedsiębiorstwo. W Auxerre szlify zbierali m.in. Eric Cantona, później przez wiele lat gwiazda Manchesteru United, Stephane Guivarc’h, Bernard Diomede, Lionnel Charbonnier - mistrzowie świata z 1998 roku, Dijibril Cisse, król strzelców Ligue 1, potem zawodnik Olympique Marsylia, Liverpoolu. Ten klub był kuźnią piłkarskich gwiazd. Zobacz TOP 5 bramek i interwencji z Ligi Mistrzów - obejrzyj już teraz! Kolonia polskich piłkarzy w Auxerre Ten sprawnie działający system był oparty także na Polakach. Roux miał ogromny sentyment do Polaków. - Wychowywałem się w regionie, gdzie mieszkało bardzo dużo potomków polskich imigrantów. Mieli takie podobne niebieskie oczy jak pan - mówił w rozmowie ze mną legendarny szkoleniowiec. Pierwszym polskim piłkarzem, który trafił do Auxerre był bramkarz Zagłębia Wałbrzych, złoty medalistka igrzysk olimpijskich w Monachium, Marian Szeja. To on był w drużynie, która wprowadziła Auxerre do I ligi w 1980 roku, a rok wcześniej grała w finale Pucharu Francji. Kolejnym Polakiem w Auxerre był Józef Klose, ojciec Miroslava, późniejszego mistrza świata z reprezentacją Niemiec, gwiazdy Bayernu Monachium, Lazio Rzym. Później wśród polskich piłkarzy były same gwiazdy: Paweł Janas, Andrzej Szarmach, Waldemar Matysik, Andrzej Zgutczyński, Tomasz Kłos, Ireneusz Jeleń. A to nie wszyscy. Szarmach do dziś jest wspominany jako jeden z najlepszych zawodników w historii klubu. Ze 100 bramkami to na pewno najskuteczniejszy piłkarz AJA. Eric Cantona, była gwiazda Manchesteru Utd., który spędził cztery sezonu u Roux, powiedział, że Szarmach był jego wielkim idolem i wzorem. Janas, grając w Auxerre, wybrany został najlepszym zagranicznym piłkarzem ligi francuskiej. Później wspominał, że dzięki Roux nauczył się zawodu trenera. W czasach PRL-u Roux sprowdzał polskich piłkarzy również dlatego, że byli stosunkowo tani i potrafił rozmawiać z komunistycznymi aparatczykami. Doceniał ich osiągnięcia. Janas, Szarmach, Matysik należeli do czołowych zawodników reprezentacji Polski lat 70. i 80. XX wieku czasów. Ireneusz Jeleń a obok Robert Lewandowski? Trener Auxerre wolał Le Talleca Ostatnią wielką polską gwiazdą w barwach Auxerre był Ireneusz Jeleń. Grał w nim w latach 2006-2011. Grał i zachwycał. Jego gol z zerowego kąta w sezonie 2009/10 przeszedł do historii rozgrywek Ligue 1. Jeleń strzelił dla Auxerre 48 goli. W 2010 roku zajął trzecie miejsce w lidze i grał w eliminacjach Ligi Mistrzów. Niewiele brakowało, aby w Auxerre nie grał Robert Lewandowski. Obecny kapitan reprezentacji Polski znalazł się na pierwszym miejscu listy życzeń skautów francuskiego klubu w 2010 roku, gdy grał w Lechu Poznań. Miał wtedy pomóc w awansie do Ligi Mistrzów i tworzyć duet z Jeleniem. Trener Jean Fernandez wybrał jednak Anthony Le Talleca. Inna sprawa, że Auxerre nie stać było wtedy na wykupienie napastnika Lecha. Spadek z Ligue 1 i powrót po dziesięciu latach Nieudana batalia o LM w 2010 roku, rozdęty budżet, zła polityka transferowa przyczyniła się do kryzysu, którego konsekwencją był spadek w 2012 roku. Auxerre długo nie mogło wygrzebać się z drugiej ligi. Przełomem było zatrudnienie w 2019 roku trenera Jean-Marca Furlana. To on świętował w niedzielę powrót do Ligue 1. W obecnym składzie Auxerre nie ma żadnego piłkarza z Polski. Ale nie ma też Roux, który spokojnie żyje sobie na emeryturze. Klub bardzo się zmienił. Nie jest już przykładem jak się pracuje z młodzieżą i jak wartościowych piłkarzy można sprowadzić. Inni we Francji robią to lepiej. Ma też bogatego chińskiego właściciela, chińskiego miliardera. Historia Auxerre jest już nieco mniej romantyczna. Olgierd Kwiatkowski