Piłkarz znalazł się w tarapatach w stołecznym mieście swojej ojczyzny, gdy podróżował samochodem. W pewnej chwili został zatrzymany przez policję i wtedy okazało się, że Bayly jest w posiadaniu znacznej ilości narkotyków, o łącznej wartości szacowanej na 240 tys. funtów, czyli około 1,2 mln złotych. Nic dziwnego, że sportowiec od razu trafił do tymczasowego aresztu, a śledztwo jest rozwojowe. Sprawa byłego zawodnika angielskiego Leeds United trafiła do miejscowego wydziału zajmującego się przestępczością narkotykową, a tak duża ilość substancji - podobno marihuany - spowodowała, że usłyszał zarzut handlu towarem. O sprawie poinformowała irlandzka prasa, skąd dowiadujemy się, że Bayly odmówił składania zeznań. Natomiast ze względu na zły stan psychiczny otrzymał gwarancję niezbędnej pomocy w areszcie. Na razie nie wiadomo, z jakiego paragrafu będzie odpowiadał piłkarz i jak surowa grozi mu kara. Z ostatniego klubu, irlandzkiego Shelbourne FC, Bayly odszedł w marcu tego roku, rozstając się za porozumieniem stron. AG