Dzięki fenomenalnej grze 26-letniego pomocnika reprezentacji Argentyny zespół z małego miasteczka Castellon uplasował się tuż za plecami Barcelony i Realu, zapewniając sobie tym samy start w eliminacjach przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Gra wypożyczonego na Madrigal z Barcelony Riquelme oczarowała wręcz działaczy stołecznego Atletico, dla których Argentyńczyk jest teraz numerem "1" na liście życzeń. Jego ewentualny transfer ułatwiłby również utrzymanie w składzie "rojiblancos" Fernendo Torresa, o którego usilnie zabiegają Manchester United oraz Chelsea. Warunkiem transferu Riquelme do Madrytu jest jednak zatrudnienie na Vicente Calderon Carlosa Bianchi. Obaj doskonale wspominają współpracę w Boca Juniors Buenos Aires i teraz, przynajmniej jeden z nich, pragnie to "odświeżyć". Bianchi jest nawet gotów podjąć pracę w Atletico i jeśli twórca sukcesów Boca Juniors rzeczywiście znajdzie się na Vicente Calderon, wówczas sny o powrocie na szczyt Atletico Madryt mogą stać się zupełnie realne... Rafał Dybiński