"Duma Katalonii" na starcie sezonu nie imponuje formą i piękną grą. Po bezbramkowym remisie na inaugurację z Racingiem w Santander, Ronaldinho i spółka minionej niedzieli nie mogli również znaleźć recepty na pokonanie bramkarza Osasuny Pampeluna. Kolejne straty punktowe sprawiają, że już na starcie rozgrywek Barca traci cztery "oczka" do prowadzącego w tabeli Realu Madryt. Frank Rijkaard zrzucił winę na zgrupowania i spotkania reprezentacji narodowych walczących w eliminacjach Euro 2008, które dezorganizują mu pracę na Camp Nou. "To na pewno nie była ta gra, którą Barca zawsze chce pokazywać na boisku. Nie wydaje mi się to normalne, ponieważ pracujemy dla wielkiego klubu, dla którego grają wspaniali piłkarze. Musimy grać i prezentować się znacznie lepiej" - podkreślił po meczu w Pampelunie Rijkaard. "Nie jestem jeszcze niespokojny, bo liga dopiero się rozpoczęła. Musimy zbierać punkty i wygrywać w następnych spotkaniach, ponieważ nie do takiej Barcelony jesteśmy przyzwyczajeni. Na razie nie jest to jednak problem" - dodał holenderski szkoleniowiec. Zobacz TABELĘ hiszpańskiej Primera Division