25-letni reprezentant Francji został oskarżony przez swojego byłego agenta, Bruno Heiderscheida o to, że przed transferem z Marsylii do Monachium zerwał z nim kontrakt. Luksemburczyk poskarżył się w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie. CAS uznał jednak, że kontrakt podpisany w 2005 roku jest nieskuteczny prawnie oraz nieważny, z winy menedżera. Heiderscheid został bowiem prawomocnie skazany w 2000 roku, a według francuskiego prawa tylko osoba niekarana może uzyskać sportową licencję. CAS uznał, że zarobki Heiderscheida z tytułu podpisanej umowy z Ribery (rzędu 340 tys. euro) muszą być przekazane piłkarzowi. Menedżer odwołał się do Sądu Federalnego, ale ten podtrzymał rozstrzygnięcia CAS. Ribery przechodzi obecnie rehabilitację kontuzjowanej kostki.