Poza Belgiem z Neapolem pożegnali się także trzej inni gracze: Kevin Malcuit, Faouzi Ghoulam i David Ospina. Francuz i Algierczyk nie odegrali w poprzednim sezonie znaczących ról, natomiast kolumbijski golkiper - owszem. Zagrał w 31 meczach ligowych, w których zachował 13 czystych kont. Wszystko wskazuje teraz na to, że numerem jeden między słupkami "Partenopei" zostanie Alex Meret - do tej pory zmiennik Ospiny. Włoch przedłużył ostatnio umowę z SSC aż do 2027 roku. To kolejne potwierdzenie tezy, że klub liczy na niego i chce zabezpieczyć bramkę na kilka lat. SSC Napoli przebudowuje kadrę Neapolitańczycy potrzebują jeszcze nowych bocznych obrońców - zwłaszcza, jeśli chcą skutecznie rywalizować na trzech frontach. Zdecydowanie największe zmiany czekają jednak formacje pomocy i ataku. Z klubem pożegnał się - o czym wiadomo było już zimą - skrzydłowy Lorenzo Insigne. Na jego następcę szykowany jest Gruzin Kwicza Kwaratszelia, tyle że to dopiero 21-letni zawodnik, który nie gwarantuje jakości na tu i teraz. 1 lipca wolnym agentem został również Dries Mertens - legenda, ulubieniec kibiców i najlepszy strzelec w historii Napoli. Saga z jego wygasającym kontraktem ciągnęła się od wielu miesięcy i obfitowała w różne zwroty akcji. Nawet podczas konferencji prasowej przed meczem z Polską w Warszawie Belg - ze smutkiem i pretensjami w głosie - mówił, że klub nadal nie przedstawił mu konkretnej oferty. Zdaniem włoskich mediów poszło o pieniądze. Znany z twardych negocjacji prezydent Aurelio De Laurentiis chciał, aby Dries zgodził się na drastyczną obniżkę wynagrodzenia. Strony nie doszły do kompromisu i od piątku 35-latek jest bezrobotny. Na brak zainteresowania jednak nie narzeka - media łączą go zarówno z klubami Serie A, jak i z możliwym powrotem do ojczyzny. SSC Napoli: Co dalej z Zielińskim? Odejście w jednym oknie transferowym Lorenzo Insigne i Driesa Mertensa może mieć duże znaczenie dla Piotra Zielińskiego. Zwłaszcza w kontekście ostatnich doniesień "Corriere dello Sport". Zdaniem dziennikarzy, Spaletti stawia sobie za cel odbudowanie Polaka, czyli to, co w zeszłym sezonie udało mu się w przypadku Amira Rrahmaniego i Stanislava Lobotki. Kwestią otwartą pozostają zatem pozycja i rola na boisku, jakie dla Zielińskiego znajdzie włoski trener. Ancelotti widział go na lewym skrzydle, z kolei Czesław Michniewicz próbował ostatnio ustawiać zawodnika tuż obok klasycznej dziewiątki. Tak się składa, że to właśnie na tych pozycjach powstały dziury po opuszczeniu klubu przez Mertensa i Insigne. W kontekście przyszłości Polaka wiele zależy również od decyzji, którą podejmie Hiszpan Fabian Ruiz. Środkowy pomocnik ma umowę z SSC Napoli ważną do 30 czerwca 2023 roku. Zdaniem włoskich mediów, transfer możliwy jest jednak już teraz - jest to bowiem dla klubu z południa ostatnia szansa na to, aby zarobić na reprezentancie Hiszpanii. Jakub Żelepień, Interia