Liczby pokazują, że we Włoszech reprezentant Polski spisuje się lepiej niż jesienią w Bundeslidze, ale tam najpierw leczył kontuzję. W Herthcie Berlin rozegrał dziewięć spotkań i zdobył jedną bramkę. We Fiorentinie w takiej samej liczbie meczów w Serie A do siatki trafił trzy razy. Puchar Włoch ulubiony przez Piątka Najlepiej czuje się jednak w Pucharze Włoch. W tym sezonie w trzech spotkaniach trafił do siatki trzy razy. Strzelał bramki mocnym zespołom - Atalancie Bergamo dwie, a Napoli jedną. Dopiero w pierwszym półfinale z Juventusem nie trafił. Fiorentina pechowo przegrała 0:1 po samobójczym golu. Wcześniej w Pucharze Włoch strzelał jak na zawołanie. Jako gracz Genoi w dwóch meczach zdobył sześć goli. W AC Milan w pięciu spotkaniach trzy razy trafił do siatki. Po przyjściu do Fiorentiny pierwszą bramkę dla tego zespołu zdobył oczywiście w Pucharze Włoch. W sumie w tych rozgrywkach w 10 spotkaniach zdobył 12 goli. Piątek ostatnio z ławki Piątek po wypożyczeniu do włoskiego zespołu najpierw grał regularnie. Jednak po remisie z Interem Mediolan trener Vincenzo Italiano posadził go na ławce rezerwowych. W dwóch meczach nawet nie wyszedł na boisko. Dopiero w ostatniej kolejce wszedł na kilka minut. W Pucharze Włoch występował jednak regularnie. Piątek jest wypożyczony do Fiorentiny i stara się, by włoski klub zdecydował się na wykup. W Niemczech nie spełniał oczekiwań. To w Serie A zyskał markę dzięki 30 bramkom (w lidze i pucharze) w sezonie 2018/2019 dla Genoi i AC Milan. W kolejnych rozgrywkach już nigdy tak skuteczny nie był. Juventus broni Pucharu Włoch Szczęsny takich zmartwień nie ma. Kontrakt obowiązuje do czerwca 2024 roku i jest podstawowym bramkarzem zespołu. Jeśli spojrzeć w statystyki indywidualne, to ten sezon może być najlepszy w jego karierze. 12 meczów zakończył bez puszczonej bramki, co już jest jego rekordem w Juventusie. W Serie A tylko raz było lepiej, ale wtedy był bramkarzem Romy. W sezonie 2016/2017 14 razy zachował czyste konto. To zaowocowało transferem do Juventusu. Jego zespół dużych szans na mistrzostwo kraju nie ma, odpadł też z Ligi Mistrzów (z Villarreal). Może jednak wciąż obronić Puchar Włoch. Musi się też martwić, by w Serie A utrzymać czwarte miejsce, ostatnie, które daje prawo gry w LM. Szczęsny tradycyjnie rezerwowym Fiorentina w ostatnich tygodniach spisuje się bardzo dobrze. W lidze nie przegrała, a z sześciu spotkań wygrała cztery. W tym samym czasie Juventus spisuje się ciut słabiej. Też zwyciężył cztery razy, ale przegrał z Interem, a w ostatniej kolejce tylko zremisował z Bologną. - Musimy zagrać wspaniale, by pokonać Juventus. Pokazać na boisku ogromne serce i wysoką jakość. Potrafiliśmy w Pucharze Włoch pokonać na wyjeździe Napoli i Atalantę. Więc wygranie z Juventusem też jest możliwe - uważa Italiano. - Ostatnio mamy dobre wyniki, ale trzeba wyjść na boisko i to potwierdzić. Szczęsny mecz z Fiorentiną rozpocznie na ławce rezerwowych. Trener Massimilano Allegri już zapowiedział, że Mattia Perin będzie bronił, tak jak to było w poprzednich meczach Pucharu Włoch. Juventus - Fiorentina: transmisja Półfinał Pucharu Włoch między Juventusem i Fiorentiną pokaże Polsat Sport Premium 1. Początek o godz. 21.