Jakub Kamiński w poprzednim sezonie był nadspodziewanie ważnym zawodnikiem w zespole VFL Wolfsburg. Polak bezpośrednio po swoim transferze z Lecha Poznań stał się graczem absolutnie niezastępowalnym w taktyce Nico Kovaca. Szkoleniowiec "Wilków" w Kamińskim widział piłkarza, którego można wystawić na każdej pozycji na boisku i zwyczajnie obecność Kamińskiego w wyjściowym składzie na kolejne wielkie mecze Bundesligi była czymś oczywistym. Marcin Bułka znów bohaterem. Polak ponownie to zrobił. Co powie Michał Probierz? Spodziewano się, że sezon 2023/2024 będzie jedynie kontynuacją i być może nawet przyczynkiem do transferu do jeszcze większego klubu. Początek rozgrywek był jednak dla Kamińskiego wielkim rozczarowaniem. Polak w rundzie jesiennej zagrał jedynie w 11 spotkaniach Bundesligi, a na murawie spędził zaledwie 156 minut. Takich liczb nikt się nie spodziewał. W związku z brakiem minut skrzydłowy stracił miejsce w reprezentacji Polski. Reprezentant Polski z niespodziewaną szansą. Doskonale ją wykorzystał Według niemieckich mediów nikt w klubie nie myśli jednak o sprzedaży, czy wypożyczeniu "Kamyka". W szeregach "Wilków" jest nadzieja na to, że runda wiosenna będzie zupełnie inną historią. Sam Niko Kovac zdaje się dawać sygnały, że faktycznie Kamiński będzie mógł liczyć na więcej gry. W finałowym sparingu zimowej przerwy Jakub Kamiński rozpoczął mecz od pierwszych minut. Polak wybiegł na murawę w starciu z Schalke i był kluczowy. Lewandowski poza czołówką plebiscytu. W taki sposób sytuację skomentowała Linette Zespół Wolfsburga zakończył ten pojedynek ze zwycięstwem 3:2, a sam Kamiński wpisał się na listę strzelców oraz asystentów, więc brał udział przy dwóch z trzech strzelonych goli. Sam ma nadzieje na to, że faktycznie jego sytuacja się zmieni. - Minione pół roku to był dla mnie trudny okres, ale wróciłem. Walczę i mam nadzieję, że zasłużyłem sobie na miejsce w wyjściowym składzie w meczu przeciwko Mainz - powiedział po spotkaniu w rozmowie z "Kickerem". Nasz kadrowicz w głowie ma grę reprezentacji Polski i ewentualne występy na Euro 2024, aby tak się stało oczywiście Biało-Czerwoni muszą najpierw wygrać swoją ścieżkę barażową. - Muszę grać, bo chcę załapać się do kadry na EURO. Zmieniliśmy system i jest w nim dla mnie miejsce, bo pojawia się pozycja na lewym skrzydle, gdzie czuję się najlepiej - dodał, optymistycznie zakładając, że Polska na niemieckim turnieju faktycznie się pojawi.