Jakub Kiwior niewątpliwie należy do takich zawodników, którzy stanowią przyszłość reprezentacji Polski. Środkowy obrońca w szeregi kadry wdarł się naprawdę przebojem. Jak już zaczął regularnie grać w koszulce z orzełkiem na piersi, to z pierwszego składu kadry nie wychodzi. Śmiało można stwierdzić, że od debiutu, który miał miejsce 11 czerwca 2022 roku, Kiwior stał się absolutnie kluczową postacią u każdego kolejnego selekcjonera. Kolejny kraj na liście hańby. Oni też zagrają z Rosjanami Gdy Kiwior odchodził ze Spezii Calcio wydawało się, że najbardziej realnym kierunkiem dla niego będzie zmiana miejsca pracy, ale w tym samym obszarze. Jednym słowem, wszystko wskazywało na to, że nasz zawodnik pozostanie na Półwyspie Apenińskim. Wydawało się, że jedynie Kiwior pójdzie do lepszego klubu, ale w tej samej lidze. Ostatecznie jednak Polak zdecydował się na inny, z pewnością nieco bardziej zaskakujący ruch. Jakub Kiwior łapie formę. Pochwały dla Polaka Środkowy defensor bowiem podpisał kontrakt z Arsenalem, który w tamtym momencie mógł naprawdę bardzo realnie myśleć o wygraniu Premier League, bo drużyna Mikela Artety znajdowała się w świetnej formie. Hiszpan nie potrafił się jednak do Kiwiora przekonać, a i sam piłkarz często dawał argumenty za tym, aby nie wystawiać go do gry. Trzeba uczciwie przyznać, że zwyczajnie Polak w wielu momentach bardzo mocno zawodził. Podobnie było na starcie obecnego sezonu, gdy dostał kilka szans. Nie wykorzystał ich, ale Arteta dał Kiwiorowi kolejne - już w 2024 roku. Tu nastąpiła wyraźna zmiana, bo Kiwior zadomowił się w pierwszej jedenastce Arsenalu i z Anglii płynie w jego stronę bardzo dużo pochwał. Nasz defensor w końcu zaczął grać jak piłkarz, za którego Arsenal zapłacił ponad 20 milionów euro. Doceniają to także eksperci zajmujący się tą drużyną. Nadchodzi "godzina Roberta Lewandowskiego". Głośna zapowiedź katalońskich mediów Jednym z nich jest Mikael Silvestre, były zawodnik "Kanonierów". - Powoli dostaje coraz więcej czasu na grę, udało mu się zaadaptować i zaaklimatyzować się w nowym środowisku z nowymi kolegami z drużyny. Gra z większą pewnością siebie, jest efektywny. To dobrze, ponieważ wykorzystuje swoją szansę - powiedział były lewy defensor w rozmowie z "bettingexpert.com". Zimą mówiło się o możliwym odejściu Kiwiora na wypożyczenie, ale Arteta się na to nie zgodził i wydaje się, że miał rację. Polak gra tak, jak oczekuje tego trener i w spokoju może budować swoją formę na marcowe baraże do mistrzostw Europy 2024, bo od niego rozpoczyna się ustalanie składu defensywy.