Reprezentant Polski pod ostrzałem. Musiał sięgnąć po pomoc psychologa
Reprezentanci Polski w ostatnim czasie zebrali masę krytyki za występy w Lidze Narodów. Zwłaszcza po porażce ze Szkocją nie brakowało negatywnych głosów. Od dłuższego czasu jednym z najbardziej krytykowanych polskich piłkarzy jest Jan Bednarek. Obrońca w rozmowie z Viaplay zdradza, jak radzi sobie z hejtem i mówi, jak ważna jest współpraca sportowców z psychologami.
Nie są to dobre miesiące dla reprezentacji Polski. Podopieczni Michała Probierza nie popisali się w Lidze Narodów i byli jedną z najgorszych drużyn w dywizji A. Słabe wyniki przełożyły się na końcowy rezultat w grupie, który rozczarował wielu fanów i ekspertów. Biało-Czerwoni pierwszy raz w historii tych rozgrywek spadli do dywizji B, w której będą występować w następnym sezonie.
Po porażce ze Szkocją na zawodników i sztab wylała się masa krytyki. Nie był to jednak pierwszy raz, gdy piłkarze musieli mierzyć się z negatywnymi głosami. Jak mocna potrafi być niekiedy krytyka, na własnej skórze przekonał się Jan Bednarek. Obrońca często może przeczytać o sobie niepochlebne opinie w Internecie i kibice nierzadko obwiniają go za kolejne tracone bramki przez reprezentację.
Jan Bednarek o współpracy z psychologami. "Nie ma się czego wstydzić"
Nie brakowało głosów, że Bednarek nie powinien mieć miejsca w wyjściowej jedenastce. Ale że bez obrońcy Southampton nie jest wcale lepiej, można było przekonać się w starciu ze wspomnianą Szkocją. Obrońca nie mógł zagrać ze względu na kontuzję, a Polska defensywa radziła sobie bez niego równie słabo i tylko dzięki nieskuteczności Szkotów i świetnym interwencjom Łukasza Skorupskiego Biało-Czerwoni nie stracili kilku bramek.
Przykład Bednarka pokazuje, jak wiele krytyki muszą znieść piłkarze, czy sportowcy w ogólności. Dlatego nie jest już żadną tajemnicą, że zawodnicy współpracują z psychologami sportowymi. W rozmowie z Viaplay Bednarek wyznał, że i on pracował ze specjalistami, co bardzo mu pomogło. "Myślę, że to bardzo ważne pracować z psychologiem. Bo żyjemy w takich czasach, gdzie jest wiele hejtu i presji" - mówi reprezentant Polski.
"Uważam, że jest teraz o wiele więcej bodźców, które mogą powodować problem w naszych głowach. Ważne jest, aby tak, jak trenujemy na boisku, czy siłowni, to potrafić też z fachowcami. I ja też to robiłem. Nie ma się czego wstydzić. Nie ma nic złego w pracy z psychologami" - dodaje Bednarek.
"Pracowałem z dwoma specjalistami, którzy bardzo wiele mi pomogli, którzy dali mi poczucie własnej wartości. Że nie jestem taki zły. I dali mi zrozumieć, że to, co robię dla drużyny, dla siebie i rodziny, jest ważniejsze niż to, co mówią o mnie ludzie, z którymi tak naprawdę nie mam żadnego kontaktu, z którymi się nie znam" - powiedział obrońca Biało-Czerwonych.