Antoni Piechniczek o odejściu Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski dowiedział się od Interii. - Jestem zaskoczony. Chciałbym znać przyczyny tego kroku. Byłem zwolennikiem dalszego zaufania na tym stanowisku Jerzemu Brzęczkowi, przynajmniej do finałów Euro - przyznaje Antoni Piechniczek. - Ten rok będzie dla reprezentacji bardzo intensywny a nie wyobrażam sobie, że debiutem nowego selekcjonera będzie pierwszy mecz eliminacji do mundialu. Czasami jednak wypadki losowe są ponad wszystko. Mam nadzieję, że powody odejścia Jerzego Brzęczka są istotne - dodaje selekcjoner reprezentacji Polski, który zdobył z nią trzecie miejsce na mundialu w 1982 roku. Piechniczek nie ukrywa, że zawsze był zwolennikiem dawania jego następcom czasu na tym stanowisku. - Wiadomo, że to trudna praca i niełatwo o efekty natychmiast. Po dymisjach Waldemara Fornalika i Adama Nawałki pojawiały się po jakimś czasie opinie, że te decyzje były przedwczesne. Może lepiej było dać pracować tym selekcjonerom dalej? Teraz spokojnie oczekuję szczegółów tej ostatniej decyzji - mówi Piechniczek.Przypomnijmy, że pierwszy mecz eliminacji do mistrzostw świata odbędzie się 25 marca. Polska zmierzy się w Budapeszcie z Węgrami. Pozostali rywale to Anglia, Albania, Andora i San Marino.