Niemcy wciąż nie mogą wrócić na właściwe tory po koszmarnym mundialu. Nie dość, że w sobotni wieczór zostali rozbici przez Holendrów 0-3, to jeszcze stracilie Jerome'a Boatenga. Środkowy obrońca nabawił się urazu łydki. Boateng opuścił już zgrupowanie i na pewno nie zagra we wtorek przeciwko Francji. Ten mecz będzie dla Niemców szalenie ważny, gdyż ewentualna porażka może nawet skutkować degradacją do dywizji B. W tej sytuacji Joachim Loew jako partnera Matsa Hummelsa może wystawić Niklasa Suele z Bayernu Monachium lub Matthiasa Gintera, który z Francją zagrał jako prawy obrońca, ale w Borussii Moenchengladbach występuje na środku defensywy. Zmartwieni kolejną już kontuzją Boatenga są także kibice Bayernu. Choć 30-latek w ostatnich tygodniach był kiepskiej dyspozycji, to pod jego nieobecność klub z Monachium zostaje z... trzema zdrowymi nominalnymi obrońcami. Są nimi wspomniani wcześniej Hummels i Suele oraz Joshua Kimmich, w kadrze grający jako środkowy pomocnik. Urazy leczą bowiem wciąż David Alaba oraz Rafinha. Bliżej powrotu do gry jest pierwszy z nich, uczestniczył już nawet w niektórych treningach. Oznacza to, że trener Niko Kovacz po raz kolejny będzie musiał eksperymentować z ustawieniem linii obrony. Wcześniej zdarzało się, że na pozycji lewego defensora wystawiał środkowego pomocnika Leona Goretzkę. Z kolei na środku obrony wystąpić może Javi Martinez, próbowany na tej pozycji przez Pepa Guardiolę i Carla Ancelottiego. WG Liga Narodów: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy