Podopieczni Dusana Radolsky'ego zanotowali więc trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa, a goście z Wronek przerwali serię dwóch kolejnych porażek i utrzymali 5-punktową przewagę w tabeli nad Groclinem. Derbowe spotkanie ułożyło się świetnie dla gospodarzy, który w 34. minucie objęli prowadzenie. Po świetnym dośrodkowaniu Sebastiana Mili, piłkę głową zgrał Adrian Sikora, a do siatki z bliskiej odległości wepchnął ją Bartosz Ślusarski. Gol ten był swoistą zemstą za chwilę wcześniej zmarnowaną przez Remigiusza Sobocińskiego sytuację sam na sam z Mariuszem Liberdą. Wszystko odwróciło się w drugiej połowie. Między 73. a 75. minutą Groclin miał trzy świetne okazje do zdobycia gola, ale Mila, Ślusarski ani Sikora nie potrafili pokonać dobrze spisującego się w bramce Amiki Macieja Mielcarza. Po chwili był już... remis. Marek Zieńczuk przejął piłkę wyrzuconą z autu, dynamicznie wszedł w pole karne (po drodze minął dwóch obrońców) i z zimną krwią przerzucił futbolówkę nad wychodzącym z bramki Liberdą. Do końca oba zespoły mogły zmienić jeszcze końcowy wynik, ale nie był to najlepszy wieczór dla napastników... Zobacz opis meczu oraz tabelę ekstraklasy.