Rekord na oczach Marty Nawrockiej. Reprezentacja Polski zatrzymała bardzo silnego rywala
Reprezentacja Polski kobiet prowadzona przez Ninę Patalon podejmowała Holandię na stadionie w Gdańsku. Dla "Biało-Czerwonych" był to ważny sprawdzian przez zbliżającymi się rozgrywkami Ligi Narodów. W pierwszej połowie widowisko było rozczarowujące, ale po zmianie stron mecz zrobił się o wiele atrakcyjniejszy. Gol ostatecznie nie padł, ale kadra i tak miała powody do zadowolenia. Na oczach Pierwszej Damy padł bowiem historyczny rekord.

W piątek 24 października reprezentacja Polki kobiet osłabiona brakiem obecności Ewy Pajor mierzyła się z Holandią. Zdecydowanym faworytem tego spotkania towarzyskiego była drużyna "Oranje".
W pierwszej połowie gościnie udowodniły, że są drużyną lepszą, ale tylko jeśli chodzi o obraz gry. Holandia potrafiła zdominować wydarzenia na boisku i prezentowała się zdecydowanie lepiej od "Biało-Czerwonych".
Przewaga Holenderek w pierwszych trzech kwadransach nie przełożyła się jednak na zdobycz bramkową. Do szatni zawodniczki obu drużyn schodziły przy bezbramkowym remisie.
Holenderki miały piłkę przez 65% czasu gry. Jednak ani one, ani Polki, nie potrafiły oddać celnego strzału na bramkę. Kibicom pozostało mieć nadzieję na to, że druga odsłona będzie ciekawszym widowiskiem.
O wiele lepsza druga połowa, a do tego rekord. Kibice w Gdańsku dopisali
W drugiej połowie mecz rzeczywiście stał się o wiele lepszym spektaklem. Oba zespoły zaatakowały o wiele odważniej i zaczęły oddawać celne strzały na bramkę. Choć Holandia miała więcej z gry, Polska również miała swoje bardzo dobre momenty.
W 85. minucie Polki miały zdecydowanie najlepszą okazję na strzelenie gola. Weronika Zawistowska otrzymała doskonałe dośrodkowanie w pole karne od Martyny Wiankowskiej. Dobrze przyjęła piłkę, ale o sekundę spóźniła się z oddaniem strzału. Bramkarka Holandii wykonała skuteczną interwencję, więc akcja gospodyń zakończyła się niepowodzeniem.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Reprezentacja Polski nie była postrzegana jako faworyt tego spotkania, więc może być zadowolona z tego, że udało się jej powstrzymać teoretycznie mocniejszą od siebie Holandię.
Warto wspomnieć, że ten mecz reprezentacji Polski został okraszony wizytą Marty Nawrockiej. Pierwsza dama w godzinach porannych spędziła czas z piłkarkami i zjadła z nimi śniadanie, a wieczorem wspierała je z wysokości trybun.
Warto wspomnieć, że Pierwsza Dama tego wieczoru była świadkiem rekordu. Na trybunach zasiadło bowiem aż 11 022 kibiców. Do tej pory żaden mecz kobiecej reprezentacji Polski nie cieszył się aż tak dużym zainteresowaniem. Był to "tylko" mecz towarzyski, więc można spodziewać się tego, że w spotkaniach o stawkę frekwencja w Gdańsku będzie jeszcze większa.











